Autor |
Wiadomość |
Kinioo
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Śr lis 28, 2012 10:11 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N sty 25, 2009 9:58 pm Posty: 635 Lokalizacja: Stevenage/Wroclaw
|
Więc widze, że nie ma specialnej rady na to i trzeba z tym życ - trzymać sie kierownicy.
|
|
Góra |
|
|
Ryteu
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Śr lis 28, 2012 10:13 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lip 18, 2010 9:34 am Posty: 738 Lokalizacja: Birmingham
|
Kinioo napisał(a): Więc widze, że nie ma specialnej rady na to i trzeba z tym życ - trzymać sie kierownicy. Albo kupić Hondę GoldWing z przyczepką ;)
|
|
Góra |
|
|
dziura
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Śr lis 28, 2012 10:18 pm |
|
Dołączył(a): Cz mar 18, 2010 2:08 am Posty: 286
|
A dodajcie jeszcze do tego podmuchy od wymijanych/wyprzedzanych pojazdów (zwłaszcza ciężarówek). Jeżeli ktoś chce poćwiczyć, to zapraszam do Szkocji :wink: Po kilku dniach wyjedziecie z dyplomem magistra wiatrologii :lol:
|
|
Góra |
|
|
cruigmorn
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Śr lis 28, 2012 10:46 pm |
|
Dołączył(a): N paź 02, 2011 2:15 pm Posty: 230 Lokalizacja: Wrocław
|
Ryteu napisał(a): Kuba nie do końca kumam o co Tobie chodzi?? napisz jeszcze raz... powoli ;)
Po prostu: coś napiera, Ty odpierasz. Nie wiem jak inaczej to wyjaśnić.... Ciezko mi natomiast wyobrazic sobie sytuacje, w której "kładziesz się na baku" kiedy wieje z boku. Wtedy przecież ręce masz poskładane przy ciele i odbierasz sobie możliwośc sprawnego balastowania motocyklem (szybciej jesteś w stanie odeprzeć powiew "z kierownicy" niż z kolan zaciśniętych na baku). Nie jeżdze Adventure'em tylko zwykłym. "Na mokro" jet 24 kg cięższy od Tenery, za to jest wyższy i czasem mocno trzeba się z wiatrem napracować. Reasumując: dla mnie osobiście działanie "z bara" na wyprostowanych rękach daje największe poczucie panowania nad sytuacja, co za tym idzie jest jedynym jakie mógłbym polecić - stąd mój udział w powyższej polemice :wink: pzdr kuba
|
|
Góra |
|
|
ORZECH
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Śr lis 28, 2012 10:48 pm |
|
Dołączył(a): Wt wrz 29, 2009 3:55 pm Posty: 314 Lokalizacja: Bolesławiec
|
Noo, wyjąłeś mi to z ust :mrgreen: TomekWwa napisał(a): cruigmorn napisał(a): Ale ja jeżdżę 0,5 tonowym Gsem i wożę w nim tylko browar - więc żaden ze mnie motocyklista :roll: Nic o tym nie wiemy bo GS-ów ten problem nie dotyczy.. Podobnie jak wiekszość problemów 8)
|
|
Góra |
|
|
Ryteu
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Śr lis 28, 2012 11:12 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lip 18, 2010 9:34 am Posty: 738 Lokalizacja: Birmingham
|
cruigmorn napisał(a): Reasumując: dla mnie osobiście działanie "z bara" na wyprostowanych rękach daje największe poczucie panowania nad sytuacja, co za tym idzie jest jedynym jakie mógłbym polecić - stąd mój udział w powyższej polemice :wink:
No bo już myslałem, że masz jakąś tajną kosmiczną technikę walki z witrami (tymi od dołu też) i starasz się ją przed nami ukryć :mrgreen: Ale jednak wyszło, że to niedoskonałość klawiatury i niesynchronizowane rozmieszczenie klawiszy powoduje brak zrozumienia wśród biesiadującej gawiedzi ;) Zdrowia życzem!! Z dedykacją od Krupnik'a!! Hey!
|
|
Góra |
|
|
mirek-PD
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Cz lis 29, 2012 8:40 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pn cze 11, 2012 11:45 am Posty: 664 Lokalizacja: Wrocław
|
Ryteu napisał(a): ...ale ciężko mi jest wyobrazić sobie "stały wiatr boczny". Dmucha, huha i zawiewa... raz tak raz siak i za każdym razem inaczej. .... eeee a mi się tak dwa razy przytrafiło że mocno wiało z jednego kierunku, raz na drodze równoległej z łańcuchem gór - ciągle od gór wiało, już myślałem że mnie przewróci, a że się spieszyłem to tak 130km/h ciąłem i trzeba było do 110 zwalniać, bo nie szło jechać - ale ciągle w jeden bok spychało, przechylanie pomagało. Innym razem na Dominatorze, autostradą wzdłuż wybrzeża (wiało od Atlantyku) - ja pindolę wtedy też strasznie dmuchało ale jechałem w 2 osoby to jakby łatwiej było. Może trzeba wtedy jeździć właśnie z pasażerem :) A nie jest przypadkiem tak, że taki mega wiatr to skutek idącego frontu powietrza i jednak z grubsza jest ukierunkowany?
|
|
Góra |
|
|
Ryteu
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Cz lis 29, 2012 8:47 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lip 18, 2010 9:34 am Posty: 738 Lokalizacja: Birmingham
|
mirek-PD napisał(a): A nie jest przypadkiem tak, że taki mega wiatr to skutek idącego frontu powietrza i jednak z grubsza jest ukierunkowany? Nie chodzi o kierunek ale o siłę wiatru. Raz cię spycha do rowu by po chwili ustać na ułamek sekundy i potem dmuchnąć jeszcze silniej. Każdy dzieciak bawiący się latawcem wie o czym piszę ;)
|
|
Góra |
|
|
mirek-PD
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Cz lis 29, 2012 8:50 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pn cze 11, 2012 11:45 am Posty: 664 Lokalizacja: Wrocław
|
a to masz rację - chwilami myślałem, że wpadnę do rowu jak ustawało i trzeba było motocykl prostować. Ktoś kiedyś opowiadał o sytuacji kiedy jechał za samochodem (znaczy z boku schowany, auto brało na siebie siłę wiatru) i tylko tak dało się jechać - nie pamiętam kto o tym mówił - chyba ktoś kto był na Islandii
|
|
Góra |
|
|
Ryteu
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Cz lis 29, 2012 9:00 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lip 18, 2010 9:34 am Posty: 738 Lokalizacja: Birmingham
|
mirek-PD napisał(a): ...chwilami myślałem, że wpadnę do rowu jak ustawało i trzeba było motocykl prostować.... Dlatego wcześniej z Kubą się "na rogi" wziełem w temacie "stałego przechyłu". W naturze nie ucelujesz tak na oko co i jak wieje za rogiem ;)
|
|
Góra |
|
|
stellars
|
Tytuł: Re: Boczny wiatr Napisane: Cz lis 29, 2012 1:02 pm |
|
Dołączył(a): Cz lis 17, 2011 3:42 pm Posty: 251 Lokalizacja: Kraków
|
wenzel napisał(a): Jest prosty sposób, w którym wcale nie trzeba się pochylać. Trzeba "wystawić" kolano od strony z której wieje wiatr, a drugie kolano przy motocyklu. W zależności od siły podmuchu należy bardziej odgiąć nogę lub mniej (oczywiście stopa na podnóżkach). To naprawdę działa :) Wenzel, no co ty :) W jeździe motocyklem 'hamulec aerodynamiczny' tego typu ma za małą dźwignię żeby być skuteczny :D Działa w samolotach, w motocyklach nie uświadczyłem .. A co do wiatru - kolega wspomniał już dobrą radę - przyzwyczaić się, zrelaksować. Rzuca i miota i problem to nie jest. Siła z jaką wiatr pcha nas w bok jest mniejsza niż odśrodkowa na zakrętach, więc uślizgu nie uświadczysz, co najwyżej dziwne wrażenia :D Przeciwskręt jakby 'sam' się włącza coby skontrować zefirek. Jak się sam nie włącza - to trzeba przeciwskręt ćwiczyć, aż instynktownie będzie się nacisk na kierownicę wywierać. Do tego dochodzi 'pick up drill' - gdzie prostujesz motocykl ciągnąc kierownicę a nie pchając drugą ręką. Jest to tak instynktowne, że nawet mocniejsze podmuchy daje się wykontrować Na KTM 990 Adv też rzuca jak powieje mocniej. Najczęściej zaciskam tedy zęby, podgłaśniam muzykę i lecę dalej
|
|
Góra |
|
|