Drogi Gołębiu były też dobre strony, lepiej przecież leżakować na zlocie niż w domu :mrgreen: Zdrowia :!:
Czas żeby Gompka uzupełnił swój avatar o brodę :)
Jako laureat nagrody za najdłuższą trasę skrobnę coś o niej :) (pozdrawiam laureata najdłuższego członka :wink: ) a bliżej końca utwierdzę też was o moim niezrównoważeniu psychicznym.
Przygotowany na zlot wyjechałem z Krakowa już 2 kwietnia kiedy pękł pierwszy tysiąc a z pracy w Edewecht w Niemczech wyruszyłem w środę wieczorem tak żeby delikatnie rozłożyć sobie dystans 1050km który przerodził się w 1200.
[ img ]W Polsce dołączyłem do małej grupy Pawlicha i w czwartek spaliśmy koło Czaplinka
[ img ][ img ]...skąd zaczęliśmy objeżdżanie traku wytyczonego na przyszłościowy rajd
[ img ][ img ]Były fajne traski
[ img ]Tak, to ten sam model motocykla :wink:
[ img ]wiatrołomy
[ img ]A to już korek na trasie zlotowej
[ img ]Bród kończący moim zdaniem najpiękniejszy odcinek terenowy w Polsce (trasy górskie to inna kategoria)
[ img ][ img ]przypadkiem załapałem się na Bonus trasy off czyli ten słynny Święty Kamień do którego dojazd był w stylu Heavy Metal :lol:
[ img ]Było rewelacyjnie jesteście super już tęsknię za następnym zlotem :D Tak jak już mówiłem organizatorom warto było czekać tyle lat na ten zlot w Braniewie :)
W niedzielę niespiesznie ruszyłem na zachód
[ img ][ img ]Równie dobrze mogli napisać że na trzeźwo nie przejedziesz tego mostu...
[ img ]Ta fotografia przedstawia potęgę ludzkiej cierpliwości, prom na Wisłoujściu kursuje od maja...
[ img ]Przejeżdżając przez Kaszuby nie sposób nie zwolnić tempa
[ img ][ img ]W poniedziałek rano trafiłem na pierwszy deszcz
[ img ]Moja zadaszona stacja kontroli pojazdu
[ img ]No i wreszcie trafiłem na las po którym wystarczająco dostanę w kość żeby móc cieszyć się czekającym mnie asfaltem
[ img ][ img ]drogi są ale najwyraźniej je widać na Garminie
[ img ][ img ]"trafiła kosa na kamień" albo gie-s na błoto
[ img ]Ratunek zacząłem od pozycji bocznej ustalonej, przeniosłem na sąsiedni oddział a potem to już kazałem cylindrom głęboko oddychać.
[ img ]Najlepsze że dopiero po wyjechaniu z lasu przypomniałem sobie że w sakwie były nakładki śniegowe na koło które z pewnością skróciłyby kilkakrotnie cały epizod
[ img ]Wieczorem odwiedziłem Loiusa i powiedziałem mu jak fajnie było na zlocie :)
zatopione lasy po niemieckiej stronie zalewu Szczecińskiego
[ img ]We wtorek miałem jeszcze czas na atrakcje między innymi muzeum DDR-u Dagen/Usedom w których zbiorach obok Elektro Trabanta i wszelkiej maści wschodnioniemieckich pojazdów można było zobaczyć też to co u nich jeździło z innych krajów socjalistycznych stoi Syrena, 125P, 126P, skuter Osa, motorowery z Rometu.
Po 3,7tys km do domu został jeszcze tysiak
PS. Fanom lampy BMW LED posolę nieco herbatę bo po trasie zlotowej wkład odczepił się od regulatora i zaczął świecić "pod nogi" zapewne przez to że w moim motocyklu często dobijają zawieszenia (w innych 1100 słyszałem że nie), na szczęście udało się go spowrotem przyciągnąć przez dekielek wentylatora.