Autor |
Wiadomość |
newbie007
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Śr lis 05, 2014 1:23 pm |
|
Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am Posty: 1340 Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
|
Ilosc giec jest jeszcze do opanowania na malych powierchniach. Zalamania etc.. nie sa problemem specjlanym, bo dobrej jakosci folia jest elastyczna bardzo. Dla mnie najwiekszym problemem sa duze oble powierchnie, ktore trzeba robic z jednego kawalka. Np. bak.
|
|
Góra |
|
|
marekm
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Śr lis 05, 2014 1:29 pm |
|
Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am Posty: 2149 Lokalizacja: Gdańsk
|
Otóż to. Dlatego, albo sam (u mnie odpada - nie mam ani umiejętności ani cierpliwości), albo warsztat, gdzie motocykle są ważne. Właśnie takiego "wariata", co go hektary Panamery lub innego Jaguara nie interesują, szukam :)
Sorki za OT.
|
|
Góra |
|
|
newbie007
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Śr lis 05, 2014 1:32 pm |
|
Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am Posty: 1340 Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
|
Jaki masz wzor? To podpytam kolege czy by byl zainteresowany.
|
|
Góra |
|
|
PawelS
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Śr lis 05, 2014 3:27 pm |
|
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 11:15 am Posty: 1361
|
VARIMUTOS.PL ul. Gedymina 48 81-534, Gdynia tel. 503 - 875 - 965 tel. 507 - 490 - 705 e-mail: kontakt@varimutos.pl Dołącz do nas na Facebooku Ci są chętni :) ale nie wiem jeszcze jak robią.
|
|
Góra |
|
|
marekm
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Śr lis 05, 2014 8:44 pm |
|
Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am Posty: 2149 Lokalizacja: Gdańsk
|
lorsol napisał(a): mechelinki to obowiazkowy spacer dla kazdego nowego motocykla na kaszubskiej ziemi... Skoro tak, to ja też :) [ img ][ img ][ img ]Sorki za moto, ale tylko na takie jestem w stanie się wgramolić (na razie) :roll: Ponownie sorki za OT :oops: W temacie foliowania - zbadam adres w Gdyni. Na razie chodzi o kilka niedużych elementów, więc głowy nikomu nie będę zawracać.
|
|
Góra |
|
|
PawelS
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Cz lis 06, 2014 10:23 am |
|
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 11:15 am Posty: 1361
|
Ja chciałem tam zrobić sam bak i gość nie miał nic przeciwko więc uderzaj z małymi elementami. Przetestujesz ich przynajmniej :)
|
|
Góra |
|
|
KubaMoto
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Pn lis 10, 2014 10:59 am |
|
Dołączył(a): N lis 02, 2014 1:42 pm Posty: 302
|
Mysle,ze oklejenie moto typu enduro to nie jakas wielka sprawa,elementy sa małe i w miare proste co bardzo ułatwia oklejanie .Sam podjołem sie oklejenia błotnika przedniego w trampku i robiłem to pierwszy raz,nawet wyszło a błotnik jest bardzo obły! zreszta zobaczcie: [ img ][ img ][ img ][ img ]Folie kupiłem na alledrogo , opalarka i jakies 30 minut roboty.Trzyma sie i wyglada chyba dobrze?
|
|
Góra |
|
|
marekm
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Pn lis 10, 2014 12:52 pm |
|
Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am Posty: 2149 Lokalizacja: Gdańsk
|
A jak wyglądają krawędzie i błotnik od spodu ? Gdzie kończy się folia ?
|
|
Góra |
|
|
Kastorcodex
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Pn lis 10, 2014 4:34 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 05, 2010 12:02 pm Posty: 386 Lokalizacja: Gdynia
|
I tu jest, jak to mówią, pies pogrzebany. Na krawędziach trzeba odcinać albo nacinać tak aby zgubić nadmiar materiału. W moim wypadku, pomimo tego zabiegu, odklejała się warstwa zawijana do wewnątrz. Natomiast odcinanie na krawędzi, w przypadku kontrastu oryginalnego lakieru do koloru folii wygląda raczej marnie. No chyba, że taki jest zabieg twórcy - kontrasty. Nie ujmując KubaMoto, trampkowy błotnik to dość prosty element. Trudnym elementem okazały się u mnie nakładki ochronne na ramę. Taki kształt Y z półwałków o średnicy 2 cm. Nie do wyrobienia na zakrętach.
|
|
Góra |
|
|
KubaMoto
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Pn lis 10, 2014 6:16 pm |
|
Dołączył(a): N lis 02, 2014 1:42 pm Posty: 302
|
Tak jak mówisz odcinanie przy krawedzi lub zawijanie pod spód...zrobiłem to drugie,puki co trzyma od kilku miesiecy ,kwestia folii i kleju jaki ma?
|
|
Góra |
|
|
PawelS
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: So lut 07, 2015 11:55 pm |
|
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 11:15 am Posty: 1361
|
|
Góra |
|
|
PawelS
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: N lut 08, 2015 12:04 am |
|
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 11:15 am Posty: 1361
|
Zabrałem się za tył. Chcę włożyć do traktora koło 18 - całkiem dobrze to wygląda! [ img ]Miałem wymienić gumkę od gaci szumnie nazywaną amorkiem na WP od LC8, ale nie ma tam tyle miejsca. Szukam zatem zawiasu od LC4 [ img ]Wyjmując wahacz zauważyłem pęknięcie - okazało się, że pęknięć jest znacznie więcej - idzie do blacharza - piasek i malowanie proszkiem, pewnie na czarno :) Teraz wygląda to tak. [ img ]
|
|
Góra |
|
|
Kastorcodex
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: N lut 08, 2015 11:37 am |
|
Dołączył(a): N wrz 05, 2010 12:02 pm Posty: 386 Lokalizacja: Gdynia
|
Pytanie czy jest sens pakować kasę przy mało sztywnym wahaczu. Koło weszło ale tworzy to dłuższe ramię i zwiększa siły działające na sam wahacz. Wzmacniasz go przy okazji wykrytych pęknięć ? A może warto wstawić od czegoś innego.
|
|
Góra |
|
|
newbie007
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Pn lut 09, 2015 8:11 am |
|
Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am Posty: 1340 Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
|
Kastorcodex napisał(a): I tu jest, jak to mówią, pies pogrzebany. Na krawędziach trzeba odcinać albo nacinać tak aby zgubić nadmiar materiału. W moim wypadku, pomimo tego zabiegu, odklejała się warstwa zawijana do wewnątrz. Natomiast odcinanie na krawędzi, w przypadku kontrastu oryginalnego lakieru do koloru folii wygląda raczej marnie. No chyba, że taki jest zabieg twórcy - kontrasty. Nie ujmując KubaMoto, trampkowy błotnik to dość prosty element. Trudnym elementem okazały się u mnie nakładki ochronne na ramę. Taki kształt Y z półwałków o średnicy 2 cm. Nie do wyrobienia na zakrętach. Do wyrobienia tylko wprawy trzeba. Gdzies na YT jest filmik ze szkolenia jak gosc okleja prawie idealnie okragly kask. Oprocz wspomnianej wprawy trzeba jeszcze dobra folie miec. ;) U mnie dokladnie wyczyscilem caly element - lacznie z kapiela w cieplej wodzie z mydlem, pozniej odtluszcilem i folie zawinalem pod rant, bo przy zielonym wygaldalo by slaby ociecie jak mowisz. Calosc zabezpieczylem silvertape'em :mrgreen: i trzyma sie juz chyba drugi albo trzeci rok. Uzywane normalnie w terenie, myte myjka itd.. Kastorcodex napisał(a): Pytanie czy jest sens pakować kasę przy mało sztywnym wahaczu. Koło weszło ale tworzy to dłuższe ramię i zwiększa siły działające na sam wahacz. Wzmacniasz go przy okazji wykrytych pęknięć ? A może warto wstawić od czegoś innego. Nie wiem czemy Kuba mial z nim problem. Mialem w rece kilka (jak nie kilkanascie) w tym 2 swoje i na zadnym nie bylo pekniec. A sam przeszczep zawiechy to typowy mod robiony juz pewnie tysiace razy w skali swiata. 8)
|
|
Góra |
|
|
PawelS
|
Tytuł: Re: Mój nowy KLR 650 C Napisane: Cz mar 19, 2015 12:17 pm |
|
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 11:15 am Posty: 1361
|
No to otworzyłem wahacz :) Miszcz skośnoki zrobił wloty do puszki łączącej dwie podłużnice wahacza ale nie zrobił wylotów dzięki czemu zbiera się tam cała masa wody i innego syfu - sprawdźcie to i jeśli macie zdrowe to sobie to jakoś zaspawajcie czy coś!!! [ img ][ img ]Tak to się naprawia :) [ img ]
|
|
Góra |
|
|