Autor |
Wiadomość |
KGT
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 11:37 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 2:36 pm Posty: 513 Lokalizacja: Częstochowa
|
SoD napisał(a): Naprawdę mam szacunek do zwierząt... ale jak inaczej można "regulować" liczebność jak nie zabijając?
A co do wilków: w Puszczy Białowieskiej jest ich coraz więcej. Wyganiają zwierzynę na pola/łąki. Pod same gospodarstwa. Pod moim oknem DOSŁOWNIE widziałem 15 dzików. Tu chyba nie chodzi o szacunek, a raczej o wrażliwość. Regulacja populacji - nie dokarmiać, nie prowadzić sztucznej selekcji, nie szczepić, nie bawić się w introdukcję. Strzelanie do zwierząt, w czasach kiedy mam pełną lodówkę, moim zdaniem - barbarzyństwo. Wiem! jest coś takiego jak gospodarka łowiecka. Japończycy pojmują ją nieco szerzej rozciągając na wieloryby!
|
|
Góra |
|
|
johnmichael
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pt maja 04, 2012 10:43 pm |
|
Dołączył(a): So lut 14, 2009 5:10 pm Posty: 1998 Lokalizacja: Plymouth/Opole
|
A czym masz tą lodówkę wypchaną? Byłeś kiedyś w fabryce wędlin i mięsa? Wszyscy jemy to świństwo na codzień i naprawdę mało mamy wpływu na to co można kupić w sklepie. Polska wędlina jest jeszcze niezła, ale na 'zachodzie' jest tragicznie. Chciałbym mieć możliwość zajadania się choćby jednym pętkiem kiełbaski z dzika raz na tydzień...bo naturalne i smak nie do podrobienia (jak na razie)
|
|
Góra |
|
|
dziura
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pt maja 04, 2012 11:39 pm |
|
Dołączył(a): Cz mar 18, 2010 2:08 am Posty: 286
|
Mój tata jest myśliwym, więc raz na jakiś czas mam możliwość pożarcia dzikiego mięsiwa. Qurde, za taką kiełbę mógłbym zamordować :wink: Wkurza mnie natomiast niesamowicie psioczenie "ekologów", przedstawiających myśliwych jako chorych sadystów, którzy nie pójdą spać nie unurzając się w krwi niewinnych zwierzątek... Ciekawe, ilu z tych miłośników przyrody wstawało w zimie o czwartej nad ranem, a potem przedzierało się przez śnieg po jaja, żeby dosypać ziarna do karmnika dla kuropatw? Albo poswięcało dosłownie każdą wolną chwilę, żeby pozbierać wnyki z okolicznych lasów (na kłusowników jakoś nikt nie najeżdża). Niestety, świat jest tak urządzony, że przeżycie jednego stworzenia okupione jest smiercią innych. I nikt mi nie wmówi, że zwierzeta stłoczone przez całę życie w fermach cierpią mniej nż te odstrzelone w lesie.
|
|
Góra |
|
|
igrek
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 7:47 am |
|
Dołączył(a): Śr wrz 07, 2011 8:37 pm Posty: 1364 Lokalizacja: Sulechów
|
Też mam pewne przemyślenia odnośnie tematu polowań i gospodarki leśnej. Jednym z powodów zabraniania wjazdu do lasu jest to że płoszę i straszę zwierzynę, a nagonka i polowanko to co niby terapia dla zwierząt ? Często odwiedzam okoliczne lasy na rowerze i muszę przyznać że na dzika trafiłem na razie tylko raz i jakoś ciężko mi uwierzyć że jest ich za dużo i z tego powodu myśliwy jest bohaterem dokarmiającym a zarazem ubijającym nadwyżkę zwierzyny. Jeśli jej za dużo to do ch*** po co dokarmiać ? A tak jadę w lesie patrze a tu góra buraków czy czegoś wysypana - więc czy nie chodzi przypadkiem o to żeby było na co polować ? Saren też za dużo to po co te karmniki sole i inne gówna ? Od kiedy stałem się świadomym obywatelem i płatnikiem w tym kraju stałem się jednocześnie strasznym pesymistom w stosunku do wszelkiej maści instytucji państwowych i jakości ich funkcjonowania. Ciężko mi uwierzyć że instytucja która zarządza podobno 1/4 terytorium PL robi to dobrze :> Ciężko mi uwierzyć że niemiaszki przyjeżdżające tu postrzelać to dobro naszych lasów a profity z tego są odpowiednio rozliczane. Ciężko mi uwierzyć że to nie jest jakiś przekręt na którym euro napycha sobie do kieszeni komendant i jemu podlegli. Niedługo leśnictwo zacznie lub już przypomina osławioną straż miejską która to strzeże bezpieczeństwa na drogach w wypożyczonymi fotoradarami w imieniu burmistrzów i bilansowania budżetu. Akurat w Sulechowie coś o tym wiemy. Obym się mylił.. Teraz co do wycinki - jak widzę że mój ulubiony las (stary naturalnego pochodzenia las mieszany czasami tylko liściasty) jest wycinany i zastępowany jakimiś płotami z siatką, 4 nowymi drogami (bo jakoś to drewno trzeba było zwieźć) i jakimiś sadzonkami to mi się rzygać chce gdy słyszę opowieści o poprawnej gospodarce lasami.
A wracając do polowań tak się zastanawiam czy ja w moi kraju mogę się czuć bezpiecznie jadąc sobie cicho rowerem gdy nagle banda dziadków którzy rzadko ale jednak przez pomyłkę strzelają i do siebie nie strzelą do mnie. Gdzieś czytałem artykuł o grzybiarzu oskarżonym przez związek łowiecki czy coś tam o pozbawienie możliwości zarobku ww instytucję bo wlazł w środek bawiącej się w polowanie niemcowni i popsuł polowanko:>
|
|
Góra |
|
|
Wiesiek TDM 900
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 10:07 am |
|
Dołączył(a): Pt lis 02, 2007 10:39 pm Posty: 1173 Lokalizacja: Lublin
|
Cóż, życie wśród szlabanów :roll: Ale tego dnia nawinęliśmy prawie 120 km offem. Da się, prawie na legalu :D [ img ]
|
|
Góra |
|
|
graphia
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 10:39 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N paź 28, 2007 9:53 pm Posty: 870 Lokalizacja: Bielsko-Biala
|
Każdy kij ma dwa końce.... a czasem nawet trzy :)
|
|
Góra |
|
|
TomekWwa
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 12:18 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 21, 2010 9:52 pm Posty: 547 Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
|
igrek napisał(a): . Teraz co do wycinki - jak widzę że mój ulubiony las (stary naturalnego pochodzenia las mieszany czasami tylko liściasty) jest wycinany i zastępowany jakimiś płotami z siatką, 4 nowymi drogami (bo jakoś to drewno trzeba było zwieźć) i jakimiś sadzonkami to mi się rzygać chce gdy słyszę opowieści o poprawnej gospodarce lasami. Ech pseudoekolodzy!!!! Mieso jeden z drugim chcialby jeść (czy moze sojową kielbaskę na ognisku wolisz upiec??), drewnianą podłgę w domu chcesz mieć. ( czy płytki PCV są może bardziej w twoim guście??) Ale od lasu i zwierzyny to wszystkim wara.. ?? Chce wam zwrócić uwagę że myśliwstwo powoduje ze poglowie zwierzyny jest obecnie w Polsce wieksze niż w średniowieczu. Wynika to z zimowego dokarmiania zwierząt i z duzej ilosci upraw rolniczych, bo zwierzyna zywi sie latem zbożem a nie igliwiem w lesie. Jak w przeszlosci ktorys minister rolnictwa wpisal głuszca i cietrzewia na liste chronioną mysliwi przestali dbac o te gatunki i wyginely calkowicie. Wiec nie tedy droga do ochrony przyrody. Ochrona przyrody kosztuje i mysliwi słono placą za możliwość polowania.
|
|
Góra |
|
|
igrek
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 4:50 pm |
|
Dołączył(a): Śr wrz 07, 2011 8:37 pm Posty: 1364 Lokalizacja: Sulechów
|
TomekWawa jesteś pseudo teges ? przeczytałeś cały mój post czy udajesz że nic z niego nie rozumiesz ? Mam w doopie ekologów jak i mam w doopie leśników i nie chodzi mi o ochronę dzików, czytaj jeszcze raz, nie wiem jak można nie zrozumieć do czego mam pretensje. I bez inwektyw personalnych mi tu, zresztą sory ale co warszafiak może wiedzieć o lasach :>
|
|
Góra |
|
|
sylwester
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 5:24 pm |
|
Dołączył(a): N gru 18, 2011 4:50 pm Posty: 1917 Lokalizacja: Kwidzyn
|
To przykre że w tak perfidny i podstępny sposób wykorzystuje się ludzką naiwność. Lasy to dzisiaj cudzysłów ponieważ jest to typowe pole uprawy pd ochroną państwową. Niestety w moich oczach giną hektarami :evil: Dlatego nie zamierzam być sprzymierzeńcem przyrody i nie będę dokładał z podatku 1% do czegoś co jest oficjalnym interesem zarobkowym. Nadal przykro mi że dzikie zwierzęta nie maja gdzie się podziać :!:
Zdaje sobie sprawę że moja wypowiedź niczego nie zmieni ..
Pozdrawiam sylwester
|
|
Góra |
|
|
TomekWwa
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 6:15 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 21, 2010 9:52 pm Posty: 547 Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
|
igrek napisał(a): TomekWawa jesteś pseudo teges ? przeczytałeś cały mój post czy udajesz że nic z niego nie rozumiesz ? zresztą sory ale co warszafiak może wiedzieć o lasach :> Ogolnie z twojego posta zrozumialem ze ci ciężko, i ze jest be... NIe bierz wszystkiego do siebie , uwagi mialy nature ogolną nie osobistą. A co do pochodzenia to mieszkam w otulinie Puszczy Kampinoskiej wiec spoko wiem co to las . Poza tym duzo czytam ..
|
|
Góra |
|
|
igrek
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 6:45 pm |
|
Dołączył(a): Śr wrz 07, 2011 8:37 pm Posty: 1364 Lokalizacja: Sulechów
|
Czyli nic nie zrozumiałeś Przytoczyłeś moją wypowiedź i zaraz coś bredzisz o pseudoekologach tak jakbyś mnie uważał za jednego z nich. Ogólnie teraz to taki łatwy termin, łatwo kogoś tak nazwać ale ja pytam to w takim razie kim jest ekolog prawdziwy ? A to pewnie myśliwy z koła łowieckiego albo gość kupujący drewnianą podłogę w domu i kiełbasę (co to ma ku** do rzeczy ?) Dla takich jak ty każdy kogo wk** wycięty las albo strzelanina urządzana za kasę przez niemiaszków to pseudoekolog bo ma w domu drewniany stół i jeździ samochodem a nie rowerem :>
PS. A to że macie tam trochę uratowanej zieleni w postaci parku to nie znaczy że macie tam lasy ... sorry .. odwiedź lubuskie
|
|
Góra |
|
|
marek_spectra
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 8:40 pm |
|
Dołączył(a): Pt mar 09, 2007 10:13 pm Posty: 316 Lokalizacja: Podkarpacie
|
Od 10 lat (nawet więcej) pojawiam sie motocyklem w lasach. Kilkakrotnie spotkałem na swojej drodze Leśniczych, SL czy mysliwych... jak dotąd nigdy nie zostałem ukarany, zbesztany etc. Owszem na początku jest nerwowo ale zawsze spokojna rozmowa i można sie dogadać. Oczywiscie musi być spełnione kilka podstawowych warunków z twojej strony ale to inna historia.
Tyle przydługiego wstepu. Do rzeczy, nie znam sie na gospodarce lesnej, ale zapoczatkowano w ub roku nowy sposób wycinki, coś takiego po prostu przeraża! NIGDY dotąd nie widziałem tak zamordowanych lasów!!! to co zostaje po "wycince" to jakaś kpina, paranoja!!! Rżnie sie wszystko jak popadnie, zostawia przypadkowe (wg mnie) parę drzew, okaleczone krzaki, a najgorsze to całe pajęczyny nowych dróg, a dokładniej pospychanych mas ziemi cięzkim sprzetem na gośienicach... pourywane korzenie, zasypane nory potęzne koleiny po pas zasychając tworzą natualne zbiorniki stechłej, trującej wody.... Rozpacz.
Wiem że kiedyś byłi wozacy, koniki, liny kifory... ale teraz trzeba nowocześnie..Ta nowoczesność zabija lasy....
Z drugiej strony w innym miejscu tysiace metrów szesciennych zgniłego przez lata nie sprzatanego drewna leży i z roku na rok gnije...
na koniec taka dygresja.... zwróccie uwagę, że jakoś takiem dziwnym trafem kamery w lasach montuje sie zawsze tam gdzie nie ginie najwiecej drewna ,tylko tam gdzie sie..... najwiecej poluje...
Odnoszę wrażenie że Słuzby Leśne i Mysliwi traktują Las jako swoją własność, najlepiej ogrodzili by wszystko , nikogo z plebsu nie wpuszczali , czując sie tak jak ja na swojej działce.
Zanim ktoś wyleje na mnie wiadro pomyj, dodam że owszem jeżdże po Lesie, ale ten Las również szanuje, to wcale nie musi sie wyklucząć! I boli mnie serce kiedy widzę koleny las objęty nowoczesną gospodarka leśną...
Ostatnio edytowano So maja 05, 2012 9:22 pm przez marek_spectra, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
|
igrek
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 9:10 pm |
|
Dołączył(a): Śr wrz 07, 2011 8:37 pm Posty: 1364 Lokalizacja: Sulechów
|
Dokładnie, to jest jakaś totalna rozpierducha i nikt mnie nie przekona że tak to powinno wyglądać. Ehh może jutro zrobie fotki i pokaże kolegą którzy mylą lasy z parkiem narodowym jak taka ścinka wygląda w rzeczywistości Lasy państwowe to po prostu kolejna instytucja w której rządzi kumoterstwo, cwaniactwo i kolesiostwo NA 1/4 powierzchni Polski ! Pogooglajcie sobie, pierwsze z brzegu http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o ... twowe.htmlhttp://www.drewno.pl/artykuly/6650,nik- ... ln-zl.htmlMam kuzyna który skończył szkołę leśników w Rogozińcu, bez pleców nie ma szans na zatrudnienie w zawodzie, działają dokładnie te same mechanizmy co w policji i wojsku to polskie fakty a nie teorie spiskowe Tylko nikt o tym nie trąbi bo jest kupa mniej lub bardziej ważnych a przede wszystkim bardziej medialnych problemów niż to
|
|
Góra |
|
|
TomekWwa
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 10:19 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 21, 2010 9:52 pm Posty: 547 Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
|
igrek napisał(a): Czyli nic nie zrozumiałeś Jedno zrozumialem, że w lubuskiem macie wprawdzie ladne lasy ale cała reszta leśnicy, wojsko , policja itd są źli i skorumpowani Co za koszmar, jak ty możesz tam żyć??? :wink:
|
|
Góra |
|
|
Acent
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: So maja 05, 2012 10:27 pm |
|
Dołączył(a): Śr kwi 15, 2009 5:39 pm Posty: 1069 Lokalizacja: Podkarpacie
|
marek_spectra napisał(a): Od 10 lat (nawet więcej) pojawiam sie motocyklem w lasach. Kilkakrotnie spotkałem na swojej drodze Leśniczych, SL czy mysliwych... jak dotąd nigdy nie zostałem ukarany, zbesztany etc. Owszem na początku jest nerwowo ale zawsze spokojna rozmowa i można sie dogadać. Oczywiscie musi być spełnione kilka podstawowych warunków z twojej strony ale to inna historia. Odnoszę wrażenie że Słuzby Leśne i Mysliwi traktują Las jako swoją własność, najlepiej ogrodzili by wszystko , nikogo z plebsu nie wpuszczali , czując sie tak jak ja na swojej działce.
Zanim ktoś wyleje na mnie wiadro pomyj, dodam że owszem jeżdże po Lesie, ale ten Las również szanuje, to wcale nie musi sie wyklucząć! I boli mnie serce kiedy widzę koleny las objęty nowoczesną gospodarka leśną... Zasady, zasady,zasady..... Od czego się zaczęło?Od łamania zasad.Sam jestem myśliwym,ale nie poluje od 10 lat.Dlaczego? Bo nic nie jest jak dawniej,nie ma tradycji(przedwojenni wymarli) ,nie ma zasad- jest odstrzał. Podobnie jest z motocyklami .Nie ma zasad,nie ma szacunku dla innych,czyjejś własności -jest rycie najlepiej głośne, na przelotach. Jak opanować sytuację gdy wszyscy mają wszystko w dupie.Przeprowadzać z każdym pogadankę?Próbowałem gdy mi "koledzy" zaorali prywatne pole,ale o mało nie dostałem w ryja. Wiecie co zrobiłem?Ogrodziłem.Proste ,skuteczne i tak się to skończy wszędzie. Chcecie równouprawnienia w korzystaniu z lasu to uszanujcie prawo innych. Co mam powiedzieć żonie i dzieciom na niedzielnym spacerze.Ze mają uciekać do rowu gdy widzą jadącego 120 km wścieklaka,że on tu tylko na chwilę,przejazdem a ptaków to posłuchamy kiedy indziej jak dzicz się zmęczy i pojedzie do domu?Tak się składa,że las nie jest naturalnym środowiskiem dla motocykla i warto to sobie uświadomić.Jak mam jej wytłumaczyć,że to piękne hobby gdy w każdy weekend dzwonią mi szklanki w szafkach bo przewala się 100 motocykli a na każdym idiota ,który wierzy,że głośny wydech odstraszy złe duchy i uratuje go przed złem tego świata?Jakoś to do niej nie trafia... Nie mówcie,że nas tutaj to nie dotyczy.Na zlocie na Lipie ktoś przejechał po ośrodku z piątku na sobotę o pierwszej w nocy na przelocie.Myślicie,że zaskarbił sobie w ten sposób sympatię rodzin z dziećmi w domkach holenderskich? Nie sadzę.Mnie osobiście wku...ł. Restrykcje są prostym rozwiązaniem.Z egzekwowaniem różnie bywa.Ale skoro nic innego do narodu nie trafia to co mają zrobić leśnicy( w porażającej liczbie trzech strażników przypadających na nadleśnictwo) Szlaban jest prostym komunikatem a jedynie mandat trafia do wyobraźni...
|
|
Góra |
|
|