MOTOR ENDURO KTM LC4 400 LS-E / MILITARY

Przedmiotem sprzedaży jest motor enduro KTM LC4 400 w wersji MILITARY.
Rok produkcji 2004. Pojemność 400ccm. Przebieg 20 tys km. motor zarejestrowany i ubezpieczony (OC kosztuje mnie około 120zł rocznie)
Stan bardzo dobry, całkowicie sprawny, dużo nowych części (w tym komplet nowych opon Continental TKC 80). Normalne ślady użytkowania, jak przy 20tys km, żadnych wypadków.
Po przygotowaniu do sezonu, części zapasowe, stelaż, kufry, narzędzia.
Możliwość wzięcia w rozliczeniu jakiegoś tańszego cross'a lub quada z moją dopłatą.

Co dodatkowego posiada i czym różni się wersja MILITARY od zwykłej?
1. Specjalnie zaprojektowane i wyprodukowane dla niemieckiej armii.
2. Wojskowe, barwione w masie "zielone" plastiki.
3. Celowo ograniczona moc dla większej trwałości 34KM.
4. W komplecie stelaż i 3 kufry HEPCO-BECKER + tankbag KTM.
5. Podgrzewane manetki (2 tryby - daytona)
6. Specjalne wojskowe nakładki na reflektory przód i tył do jazdy w konwoju nocą, żeby być niewidocznym.
7. Powiększony bak.
8. Centralna podstawka + zwykła, podnóżki kierowcy i pasażera.
9. Elektryczny wentylator chłodnicy.
10. Lusterka + osłony dłoni.
11. Elektryczny rozrusznik + kopka dodatkowo.
12. Gniazdo zapalniczki.
13. Czarne felgi excel z dodatkowymi wzmocnieniami szprych.
14. Wzmocniona dla armii rama + czarne malowanie wszystkich elementów i czarne dekle silnika, pomimo, że to rocznik 2004 (zazwyczaj były już szare, ale dla armii pozostało czarne)
15. Zawieszenie WP z 3 regulacjami (dostosowanie do jeżdżenia samemu lub z pasażerem lub z pełnymi kuframi)
16. Niska szybka

Co wchodzi w skład kompletu:
1. Motor jak na zdjęciach.
2. Komplet stelaż + kufry + tankbag.
3. Dwa oryginalne kluczyki + kluczyki do kufrów + dowód rejestracyjny + OC.
(Przegląd techniczny ważny do 20.06.2011, ubezpieczenie ważne do 24.06.2011)
4. Uczciwe podejście i brak utajonych niespodzianek.

Nie sprzedaję mocowania do GPS garmin widocznego na zdjęciach na kierownicy.

Co dodatkowego dorzucam kupującemu:
1. Komplet olejów i materiałów eksploatacyjnych.
2. Komplet zapasowy uszczelek na cały silnik firmy Athena.
3. Oryginalny zestaw narzędzi KTM do serwisowania motocykla.
4. Wszystkie zapasowe graty jakie skompletowałem i mi zostały (w tym klocki hamulcowe tył i gruba dętka tył)
5. Instrukcje obsługi i serwisowania w pdf które mam.

Co zostało zrobione w tym motorze po zakupie i oczywiście jest w cenie motoru:
1. Regulacja zaworów + wymiana uszczelki pod deklem zaworowym.
2. Wymiana wszystkich płynów + filtrów, również w lagach.
3. Nowe opony continental TKC80 przód i tył (przebieg 120km) (koszt około 650 zł za komplet)
4. Instalacja motooilera (tak jak scotoiler) - (koszt 350zł), można zapomnieć o smarowaniu łańcucha, bo system działa świetnie.
5. Wymiana rozrządu (przebieg 200km) (koszt około 500zł)
6. Wymiana elementów w tylnym wahaczu, bo były luzy (około 230zł)
7. Nowy akumulator (180zł) (sprzedawca twierdził, że wsadził nowy, ale wsadził jakiś chiński, który do niczego się nie nadawał,
został zainstalowany taki jak zalecany fabrycznie i naprawdę jest różnica - większy jak w adventure)
8. Nowa świeca zapłonowa.
9. Nowe łożyska na jakimś wałku przy okazji robienia rozrządu
(proszę wybaczyć ale robił to serwis i nie wiem dokładnie o które chodzi, ale mam te stare w razie czego do pokazania)
10. Świeżo wymienione kompletne sprzęgiełko rozrusznika (sprzęgiełko, bieżnia z zębatką, zewnętrza bieżnia, oryginał KTM) - koszt kompletu 960zł.
Dopiero teraz rozrusznik działa idealnie.
(proszę nie wierzyć, że te typy tak mają, że rozrusznik nie zawsze łapie - to zużyte sprzęgiełko, dałem się naciągnąć przy kupnie motoru)
11. Poprawiłem instalację elektryczną do standardu fabrycznego, a nie takiego jak dla armii. Dlaczego? Ponieważ używać rozrusznika można było tylko na włączonych światłach mijania,
czyli przy dodatkowym obciążeniu akumulatora, co powodowało szybsze zużycie sprzęgiełka rozrusznika (źle dobrany akumulator, dodatkowe obciążenie świateł = powyższe sprzęgiełko do wymiany po krótkim czasie)
12. Zainstalowany obrotomierz + dodatkowy czujnik temperatury chłodnicy (w tym zegar, licznik motogodzin itp, podświetlanie pomarańczowe)
13. Wymiana przedniej żarówki na mocniejszą.
14. Nowa przednia dętka, bardzo gruba specjalnie dla enduro.

Znane wady i mankamenty motoru:
1. Brak jednego odblasku na kufrze centralnym.
2. Kufer centralny z jednej strony ma leciutkie przerysowanie (prawie nie widać ale nie jest idealny)
3. Bak ma rysy w miejscach mocowania tankbaga (od taśm mocujących, praktycznie nie widać jak jest założony tankbag, ale lubię o wszystkim informować)
4. Bak ma rysy z lewej i prawej strony od jeżdżenia w terenie (widać na zdjęciach, żadnego dramatu, ale nie jest idealnie nowe)
5. Przełącznik podgrzewania manetek ma nieoryginalne zabezpieczenie przed deszczem :)

Nic innego nie wymaga naprawy ani wymiany, chyba, że ktoś to lubi dla samego robienia przy motorze :) Wszystkie części spokojnie są dostępne w KTM, zarówno do tej konkretnej wersji Military, jak i pasują części z LC4 - 400 lub 640 adventure.

Historia motoru:
W Niemczech na wyposażeniu niemieckiej armii, jedno ze zdjęć przedstawia taki motor w pełnym "takielunku". Pierwszy właściciel w Polsce to była firma która go sprowadziła z Niemiec, ale praktycznie zanim odebrali dowód rejestracyjny to już go kupiłem.
Chciałem, żeby zarejestrowali na siebie, żebym miał od razu polskie dokumenty. Mam go od roku, w pewnym momencie chciałem zamienić na model 640 adventure, ale ostatecznie po analizie tematu stwierdziłem, że nie ma sensu. Teraz niestety muszę sprzedać z powodów finansowych.
Celowo długo szukałem wersji militarnej, ponieważ cenię sobie sprzęt wojskowy bo zazwyczaj ma niektóre rozwiązania heavyduty i po prostu jest praktyczny i długowieczny.
Części są dostępne bez problemu, a jednocześnie ta wersja jest swoista perełką w stajni KTM. Polecam osobom, które chcą pojeździć w terenie jak i na wyprawy oraz tym, którzy lubią militarny klimat.

Sprzedaż na podstawie umowy kupna-sprzedaży. Cena 13.800 pln. Dla forumowiczów możliwość negocjacji :)
Lokalizacja: śląsk

MASZ PYTANIA - DZWOŃ - MAREK - 510 207796

Wciąż aktualne :) Dla forumowiczów możliwość znacznej negocjacji.
Gratis podstawka do przetaczania motoru w garażu :)
No i w tym tygodniu będzie świeży przegląd techniczny na następny rok.

Wciąż aktualne, przebieg minimalnie większy, nowa linka prędkościomierza :)

a ile to waży?

148 kg suchy, chociaż spotkałem źródła, które podają, że 138kg.

Da się odchudzić jeszcze ? Coś takiego ma co można zdjąć bez szkody dla funkcjonalności moto ? Chodzi o jazdę raczej wkoło komina i w terenie ....

mario33, do Twoich celów się nie nadaje. Kiedyś jechałem w ekipie z takim motocyklem. Chłopak kupił bo bał się 600-tki i chciał lżejszy. Fakt, moc mniejsza, waga już niekoniecznie :-). Jeszcze siorbnąć paliwa musiał więcej by nadążyć za LC4 640/620. Nie przypadkiem robiono wersje Military- w jakim stylu porusza się pogranicznik kontrolując granicę polsko-litewską, a w jakim ty chciałbyś?

Da się odchudzić o:
- stelaż pod kufry i kufry
- lusterka
- system smarowania łańcucha
- zmienić felgi na lżejsze
- można zrezygnować z rozrusznika jak ktoś lubi i zostawić tylko kopkę ;)
- można zdemontować centralną stopkę i tylne podnóżki dla pasażera, to też swoje waży
- można zrezygnować z akumulatora i elektryki jakby się uprzeć tylko po co ?
- można zmienić bak z 18/21Litrowego na 8L+plastiki
Jak trzeba rozebrać żeby mieć tak jak się chce, to może lepiej jednak poszukać innego :)
Jak ma być rozebrany do crossa, to może lepiej kupic crossa? mniej roboty i chyba niższa cena nawet. Siłą tego egzemplarza i tego modelu jest własnie to jaki dokładnie jest z pełnym oryginalnym wyposażeniem :) tylko nie każdy tego szuka.

Co do kwestii mocy. Moim zdaniem w terenie te 400 to i tak za dużo, dla mnie akurat to zaleta, że jest mniej narowisty niż 640, właśnie o to mi chodziło.
A pograniczniki nimi jeżdżą, bo KTM wygrał kontrakt i wybrali te zamiast BMW 650 wtedy ot tyle cała filozofia :) Z tego co wiem były partie do niemieckiej armii, do niemieckiej straży granicznej i troche poszło do holandii i belgii. Przy czym w niemczech zmieniają z założenia sprzęt co pare lat a w holandii i belgii zajeżdzają jak umrze :) mój jest z niemiec z armii. zazwyczaj te ze strazy granicznej nie mialy przednich szybek. Obie partie miały modyfikowana elektryke (niestety), trafiały sie też modele z 2 rozmiarami baków 18 lub 21 litrów oraz trafiały się modele z pojemnością 640 oraz trafiają sie modele pomarańczowych przemalowanych na zielono i w drugą stronę :)

Ten motocykl w wersji Military to bardzo dobra propozycja, ale dla osoby która czegoś takiego potrzebuje. mario33 szuka czegoś innego (ukraińskie Karpaty od strony połonin a nie zwiedzanie dolin) stąd te moje uwagi, Pisałem o zwykłym LC4 400, nie dozbrojonym Military, już lżejszym na starcie. Grzechem byłoby Twoje cacko rozbierać.

nie no, kufry można ściągnąć to nie boli na jakiś czas :)
a na poważnie, to właśnie to miałem na myśli, to jest motocykl dla kogoś kto lubi go takim jaki jest, a nie przemaluje na pomarańczowo bo to KTM i powinien być pomarańczowy.
Przerobić sie da wszystko na wszystko pytanie tylko za ile i po co :)
Jak jeżdzę lokalnie to zrzucam kufry, demontuje tankbaga i nie tankuje pełnych 21 litrów do baku bo po co, jak jade dalej zawsze można dolać, dopiąć kufry.
Wątpie czy wersja cywilna od militarnej różni sie o więcej niz 5kg (nie licząc stelaży pod kufry i stopki, bo to opcjonalne a nie wymagane i zawsze można odkręcić). Niby militarna miała mieć wzmacnianą ramę, ale ja jakoś różnicy nie widze, poza tym, że wszystko czarne zamiast miejscami szare i w dowodzie pisze ze MILITARY, na papierze to to samo co LC4 400 LS/E + dodatkowe opcjonalne wyposażenie, tyle że LC4 400 zakończyli produkować bodajże w 2001, a te militarne to rocznik 2004 :)

Tak to specyficzny sprzęt ale dosyć uniwersalny. Sprawdza się nawet jako podróżne enduro :D . Tu akurat 21-litrowy bak jest zaletą. Nie mam porównania ale wydaje mi się, że siodło jest bardziej komfortowe od cywilnej wersji. V-max ma przycięte do 130km/h. Za to idzie tyle obojętnie czy pod górę czy z góry, załadowany czy pusty.

I można zaoszczędzić na ciuchach. Zamiast firmowych - klimatyczne moro. Buty wojskowe. Chełm można sobie darować, chyba że kevlarowy ;) Na zlotach pojazdów militarnych robimy furorę. No i można wtopić się w las, co w kraju zakazów bywa korzystne.

Tu koleżka z Rumunii co ujeżdża toto w Europie, Azji i Ameryce Płn.

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

To wbrew pozorom jest duża zaleta. Całkiem niedawno miałem takie spotkanie:
Jak wiadomo mam białego Dakara, jasne aluminiowe kufry do tego srebrny kask. Pomykając w masywie Śnieżnika spotykam turystów, grzecznie ustępują miejsca, chwila przerwy, sympatyczna rozmowa. Dowiaduję się, że do ostatniej chwili byli przekonani, że pojawił się policjant, patrolujący szlaki. Mocno się zastanawiam, czy dla zwiększenia bezpieczeństwa poruszania się po szlakach nie zamontować na szybie dużego napisu POLICE wraz z mniejszym zakłady chemiczne :D

Hehe miewam podobnie. Z tym, że u mnie jest strefa przygraniczna. Jeżdżę w moro, czarnej kangurce i kasku khaki. Kilka razy mijałem się "bezkolizyjnie" ze strażą leśną raz mi nawet pomachali :D Jedyny problem, że nie mogę się zaprzyjaźnić z kolegami na enduro. Na mój widok robią nawrotę i dzida :lol:

:lol: :lol: :lol: ja im się nie dziwię.
Kiedyś w Bieszczadach na takiej bocznej ścieżce (nie będę podawał szczegółów) wychylam się zza zakrętu i zobaczyłem stojący motocykl. Szybka myśl SL, miałem już odbić w krzaki, gdy motocyklista też się rzucił do ucieczki :D . Mieliśmy później o czym rozmawiać.
Chłopaki, brać Military, nie marudzić, kraj stoi otworem

Wciąż aktualne, na zakończenie sezonu promocyjna cena 11.600 :D