Autor |
Wiadomość |
Piotrek ADV
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 3:28 pm |
|
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 8:15 pm Posty: 93 Lokalizacja: Tarnów
|
:( [*][*][*] a jeszcze kilkanaście dni temu widzieliśmy się w Kirgizji :shock: :shock: :shock:
|
|
Góra |
|
 |
Ciaho
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 4:08 pm |
|
Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 9:54 am Posty: 32 Lokalizacja: Gdańsk
|
Jedna z tych wiadomości kiedy rozum się buntuje i nie chce ich przyjąć. Niesamowity facet i wielka strata.
|
|
Góra |
|
 |
Pit_990S
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 4:38 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Cz kwi 30, 2009 11:56 am Posty: 633 Lokalizacja: VaVa
|
Another one bust to dust... [*]
|
|
Góra |
|
 |
Adagiio
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 5:18 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr gru 05, 2007 8:09 am Posty: 910 Lokalizacja: Biecz
|
Teraz już wiesz dlaczego zostałeś wezwany , ja nie mogę sie z tym pogodzić , może za jakiś czas . Nie wiem co pisać , ponieważ żadnym słowem nie wyraził bym , tego co w tej chwili czuję . Będę pamiętał . Ps. Daj znać jak tam jest .
|
|
Góra |
|
 |
Przemek_XL
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 6:21 pm |
|
Dołączył(a): Pn sie 10, 2009 5:20 pm Posty: 376 Lokalizacja: Gdańsk
|
[*] wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół
|
|
Góra |
|
 |
miro
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 7:57 pm |
|
Dołączył(a): Pn gru 28, 2009 7:12 pm Posty: 29 Lokalizacja: Łódź
|
Pozwólcie, że zacytuje zamieszczone na forum AT słowa Sambora - przyjaciela i współtowarzysza podróży Iziego
" Klocilimy sie. Twierdzilem, ze Kirgistan jest ladniejszy. Krecil tylko glowa i mowil ze Tadzykistan, a zwlaszcza ten kawalek od Iszkaszimu. Wczoraj przejechal ta droga zaledwie 13 kilometrow. Trzy godzimy wczesniej wyjechalismy z Afganistanu. Po tych afganskich blotach, kamieniach, piachach i wodach cieszylismy sie na spokojna jazde do Biszkeku. - Bedziemy za 3 dni. Nie Izi, nie bedziemy... Na wielu granicach pytali: brat? Zaprzeczalismy, ale pozniej przestalismy. Bo troche bylismy jak bracia. Troche nadto beztroscy, troche usmiecham skrywajacy problemy. Nie potrafie pozegnac Cie Izi nie mowiac o sobie, przepraszam. Juz pierwszej nocy wyladowalismy razem w lozku. Obudzilem sie w domku numer 8 obok Ciebie majac zalozonego T-shirta zamiast spodenek. Okazalo sie, ze najpierw sobie pogadalismy przy alko a pozniej grzecznie sie przebralem na urwanym filmie. Na szczescie nikt tego nie zauwazyl. Ale rano troche sie przestraszylem
Nie moge pisac o Tobie powaznie, bo taki nie byles. Przepraszac nawet za to nie bede... Jakos sie zgadalismy w ubieglym roku na kolejnych zawodowych zakretach ze chcemy sprobowac zyc ze swej pasji. Popracowalismy razem caly miesiac. Czuje ze stracilem jednosczesnie kumpla, partnera w biznesie, przyjaciela i troche brata. Klocilismy sie czesto - jak to w rodzinie. Ale kochalismy sie jak rodzenstwo, wspierajac w trudnych chwilach. Podobno sie uzupelnialismy. To znaczy ze ja sie nie znalem na tym na czym on i vice versa. Byl zlym nauczycielem i marnym uczniem. Wszystko oczywiscie z bezczelnym usmieszkiem na twarzy. Tym za ktory go lubilismy, i dzieki ktoremu tak wiele wybaczalismy. Bo Izi byl taki jak my. Pelen wad, ktorych u nas nie brak. Z latami zmienial sie na lepsze. Czasem grubiansko odezwal sie na forum zakladajac chyba, ze wszyscy go znaja i rozumieja jego zarty. Zyskiwal na kazdym blizszym spotkaniu. Byl Afrykanczykiem jeszcze zanim "wynalezlismy" to slowo. Jego stara czarna tablica WOM 3399 nadto o tym swiadczy. I choc nie byl pod kazdym wzgledem wzorem do nasladowania, chcialbym miec jeszcze kiedykolwiek takiego kumpla.
Wiedzialem ze cos takiego musi sie wydarzyc. Pieprzona statystyka. Ale Ty byles poza podejrzeniami - zawsze Ci sie udawalo. A przed dwoma laty przestalo Ci sie udawac - po prostu zaczales uwazac, widac bylo ze masz nowy prad i masz dla kogo zyc. Krysiu tak bardzo mi przykro...
Poprzedniego dnia ja jezdzilem jego Afryka a on siedzial w nissanie. Tego ranka bolala mnie reka. Zamienilismy sie miejscami. Nie wiem Krysiu dlaczego on. Nikt nie wie. W niebie nie potrzebuja mechanikow. Wzieli go z jakiegos innego powodu, robiac paru osobom na Ziemi pieklo.
Jechalismy dzis z Ola droga z Iszkaszimu do Kghorogu. Izi jechal za nami po raz ostatni ta swoja ulubiona droga. Jest naprawde piekna. Po lewej stronie wzdluz Piandzu zawieszone na skalach sa sciezki, ktore mielismy razem przejsc. Kiedys. Nie przejdziemy.
Gadalismy jakis rok temu o Pakistanie i Hunzie. - Beze mnie, mam inne plany - odpowiedziales. Przykro mi Krysiu, ze nie uda sie Wam ich zrealizowac.
Nie pojezdzilismy wiele razem - jeden i drugi Afganistan, troche wloczeg po Polsce. Pilnuj mnie Izi na zakretach, a jesli bedziesz wiedzial ze to moj ostatni to poczekaj chwile dalej. Poklocimy sie o to kto ma prowadzic ekipe.
Sambor
PS. Izi zginal wczoraj o 16.20 na 13 kilometrze drogi za Iszkaszimem w strone Langaru. Nie jechal szybko. Droga byla prosta, asfaltowa. Jakis mostek przed nim, nieduza dziura w jezdni. Wszystko wskazuje ze stracil panowanie nad motocyklem z powodu gwaltownej utraty powietrza w przednim kole. Wpadl w te dziure i uderzyl szyja w owiewke... Reanimacje rozpoczeto natychmiast. Nie bylo zadnych szans na jego uratowanie. Walczym z Ola w Khorogu byscie mogli pozegnac Iziego w Polsce. My zegnamy sie z nim tu od wczoraj. Placzemy i smiejemy sie na przemian przypominajac sobie rozne z nim zwiazane historie. Mam nadzieje, ze wielu z Was bedzie mialo okazje zapalic swieczke na 13 kilometrze drogi iszkaszimskiej. Tam naprawde jest pieknie. Moze miales racje kolego?" __________________
Ostatnio edytowano Pt lip 30, 2010 10:03 am przez miro, łącznie edytowano 5 razy
|
|
Góra |
|
 |
Tarna
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 8:34 pm |
|
Dołączył(a): Śr lis 19, 2008 11:42 pm Posty: 2075 Lokalizacja: Gryfino (Zachodniopomorskie)
|
Trudno się pożegnać z kimś owładniętym taką samą pasją który zginął w tak szalenie, niewiarygodnie dziwny sposób gdzieś tysiące kilometrów stąd, z kimś o kim się słyszało i znało jedynie z opowieści i relacji. Mam jednak wrażenie że to bliska mi osoba i jest to moment pełen refleksji. Oby dusza jego zaznała spokoju a duch wzmacniał nas w momentach zwątpienia. Wyrazy współczucia dla jego bliskich.
|
|
Góra |
|
 |
domestos
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Wt lip 27, 2010 10:23 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 25, 2007 7:50 pm Posty: 980 Lokalizacja: Warszawa
|
Wprost nie jestem w stanie opisać, jak bardzo żal ściska w dołku po tym jak świat stracił Iziego..
To właśnie tak jest, bo bez niego i wprost emanującej pozytywnej energii świat będzie gorszy... Miałem okazję pojeździć z Izim w Kirgizji, przeżyliśmy razem kilka fajnych sytuacji, które wspominam z uśmiechem na twarzy.
Żegnaj IZI.
|
|
Góra |
|
 |
konra.dzik
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Cz lip 29, 2010 10:58 pm |
|
Dołączył(a): Śr wrz 23, 2009 3:35 pm Posty: 56 Lokalizacja: Warszawa
|
Zawsze jak odchodzi motocyklista, w dodatku tak zacny, czuje żal... jebany żal nienawidze żalu- jest ujowy. Iziego znałem tylko z opowieści, żegnaj bracie, bo wszyscy motocykliści to bracia. Tak właśnie myślę i dlatego czuje żal.
|
|
Góra |
|
 |
rockride
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: Pt lip 30, 2010 9:12 am |
|
Dołączył(a): Pn lip 20, 2009 9:17 pm Posty: 292 Lokalizacja: Nowa Ruda - Kotlina Kłodzka
|
W takich chwilach tyle myśli przychodzi do głowy,....przeczytałem tekst Sambora i łza się w oku kręci,....
|
|
Góra |
|
 |
konra.dzik
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: So lip 31, 2010 11:49 am |
|
Dołączył(a): Śr wrz 23, 2009 3:35 pm Posty: 56 Lokalizacja: Warszawa
|
|
Góra |
|
 |
rambo
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: So lip 31, 2010 3:23 pm |
|
Dołączył(a): N mar 18, 2007 7:00 pm Posty: 420 Lokalizacja: Gdańsk
|
|
Góra |
|
 |
Jaqb z Kaszub
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: So lip 31, 2010 9:59 pm |
|
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 10:02 pm Posty: 2936
|
rambo napisał(a): http://www.youtube.com/watch?v=rRgUXbCUhuU Szacunek - krótkie, acz treściwe wspomnienie... Dreszczyk...
|
|
Góra |
|
 |
pitersc
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: So lip 31, 2010 10:22 pm |
|
Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 10:33 am Posty: 75 Lokalizacja: Michałowice
|
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich - spoczywaj w pokoju druhu.
|
|
Góra |
|
 |
motoartur
|
Tytuł: Re: Izi Napisane: So lip 31, 2010 11:25 pm |
|
Dołączył(a): Pn cze 16, 2008 11:07 am Posty: 1430
|
jego kilometrów starczyłoby dla 1000 innych. pechowy rok... :( trzymaj się Sambor :?
|
|
Góra |
|
 |