Miałem ostatnio średnio przyjemną przygodę z udziałem puszki, w skutek której mój kask ucierpiał po zetknięciu z asfaltem. Spełnił swoją funkcję i mi nic się nie stało, ale kask jest nadszarpnięty i chcę kupić coś na zastępstwo, a tego powiesić na ścianie. Jechałem w Airohu Stelt Easy i chętnie bym kupił znowu Stelta, ale ciężko dziś go dorwać w moim rozmiarze i sensownym malowaniu. Mam jeszcze w domu Aviatora, więc teoretycznie nie potrzebuję kasku typowo endurowego. Zastanawiam się więc nad jakimś dualowym z szybą, pinlockiem i może blendą. Ponieważ i Stelt i Aviator są lekkie (950-1050g) to następny kask też bym chciał z tych lżejszych, przywykłem i polubiłem to (a raczej mój kark :mrgreen: ).
Tak wygląda Stelt po przyziemieniu przy ok. 60km/h
[ img ]Propozycje:
1. Arai Tour X4, idealnie leży, fajna, regulowana wentylacja, dobra jakość, awaryjne wyciąganie policzków, pinlock, zapięcie DD, ale trochę bez polotu i cholernie
CIĘŻKI (1670g, sam ważyłem) i dość drogi (1700zł)
[ img ]2. Shark Explore-R, fajnie siedzi na bańce, mocno dopasowany (ale zakładanie i zdejmowanie uciążliwe - ciasne wejście), fajny patent z dołączonym daszkiem, goglami, szybą i blendą (choć teoretycznie nie da się zamontować szyby i daszku naraz...za to może być zwykły integral z blendą lub wersja z goglami i daszkiem), waga przyzwoita (skorupa 1340g + dodatki - daszek/gogle/szyba), wentylacja średnio rozbudowana, ciekawy patent z wyjmowanym 'śliniakiem' umieszczonym w kołnierzu kasku, pinlock możliwy po wymianie szyby, gogle bez problemu wsadziłem swoje, więc nie jestem skazany na patent Shark'a (ale fabryczne gogle są spoko, fajny system mocowania, podwójna, szara szybka), cena 1200zł.
[ img ]3. Nishua Enduro Carbon, spadkobierca Uvexa Enduro SLT, super lekki (1200g komplet), pinlock, dobrze leży, zapięcie DD, brak blendy, mój pierwszy kask to właśnie Uvex E (zwykły czyli ciężki), lubiłem go ale był za ciężki i szyba parowała okrutnie (ciężko było cokolwiek z tym zrobić, ale ten ma pinlocka), cena ok. 1100zł.
[ img ]4. X-lite X551, fajny kask: szyba, blenda, daszek, pinlock, DD, dobrze leży (ale nie tak ściśle jak inne), fajna wentylacja, niestety CIĘŻKI (1680g) i dość mało miejsca przed twarzą (muskam nosem kask), 1300zł.
[ img ]Mierzyłem jeszcze AGV AX8, ale nie leżał za dobrze na mojej czaszce, Shoei też nie pasuje na mnie, O'neal Sierra też nie, Airoh S5 również.
Nie udało mi się znaleźć w Wawie Suomy mx tourer...podobno 1100g., blenda.
[ img ]No i nie wiem co robić, żaden kask nie urzekł mnie na tyle, bym go kupił od razu, ale każdy ma jakieś zalety.
Shark jest mocno ciekawy, ale ma trochę ograniczone możliwości (albo daszek albo szyba).
Arai zawsze mi się podobał, ale jakoś mnie nie powalił i ciężki kloc z niego.
X-lite najbardziej mi się podobał, dopóki go nie założyłem.
Nishua jest fajnie lekki, ale trochę się boję starej konstrukcji Uvex'a...
Generalnie chodzi za mną ponowne kupienie lekkiego endurowego (Stelt Senior lub CR901, sprawdzone rozwiązanie, lubię takie kaski)...ale chciałem jednak się szarpnąć (za kasę z odszkodowania) na coś bardziej turystycznego...
Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi kaskami?? Szczególnie interesuje mnie Shark, Nishua (Uvex), Suomy.