Nie miałem zamiaru nawoływac do zbiorowej martyrologii i umartwiania się ale poruszyła mnie uwaga tekusa, że w zasadzie to co się stało nie jest istotne :arrow: wytłumaczył, że nieopacznie użył skrótu myślowego :arrow: jak widac znowu pokutuje niedoskonałość słowa pisanego i przekazu w necie :evil:

Jak pisałem nie kochałem politykow tych opcji a niektórych wręcz nie trawiłem więc jak w sobotę usłyszałem nazwiska tych co lecieli a jeszcze nie wiedziałem, że to coś poważnego to zażartowałem "niemozliwe aby nas takie szczęście na raz spotkało" :arrow: potem zrobiło mi się po prostu żal tych ludzi i nieważne, że to byli politycy bo oprócz nich było wielu "normalnych" pasażerów.

Odnośnie Wawelu to sprawa kontrowersyjna i na pewno temat rzeka ale mi sie nasuwa taka pierwsza myśl, że ta decyzja (zapewne mocno przemyślana i nieprzypadkowa) może się okazać "strzałem w kolano" dla tych co tak zdecydowali (nie łudzę się, że decyzje podjęła rodzina) :arrow: może byc jeszcze z tego niezły pasztet jak uda się odtworzyć rozmowy z kabiny pilotów i okaże się, że pilot został zmuszony przez kogoś do lądowania wbrew procedurom...

Kończąc OT: mam zamiar być w Morsku, spotkać się ze wszystkimi i wypić za spokój ducha ofiar katastrofy; w ramach żałoby narodowej śpiewał nie będę...

Mario, nie katastrofa jest nazywana histerią ale to, co się teraz odbywa. To zasadnicza różnica.
Nie zapominajmy, że żałoba jest po wszystkich ofiarach tragedii. Dla mnie zwłaszcza po tych, którzy byli tam, bo musieli tzn. po załodze samolotu i oficerach ochrony. I po rodzinach zamordowanych oficerów. A znaczna większość pozostałych ofiar poleciała bo chciała zamanifestować swoją "antysowieckość". I rozległ się śmiech historii ........
pzdr

"Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zdecydował o przedłużeniu żałoby narodowej po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem do niedzieli do północy - poinformował rzecznik marszałka Jerzy Smoliński."

Panowie - myślę że już nie ma co wałkować tego tematu w tym wątku. Został on założony w zgoła innym celu.
Jeśli komuś będzie brakowało dyskusji dotyczącej tego co się ostatnio wydarzyło, to można będzie na spokojnie przy piwku pogadać na zlocie ew w wątku 'Katastrofa [ i ]'.

A teraz 'PEACE' bracia i siostry :!: .

Zmieniając temat. Pytanie może infantylne ale mam ubogie doświadczenie z jazdy w terenie. Biorąc pod uwagę że mamy tydzień deszczowy a wiec piasek na Pustyni Siedleckiej będzie mokry. Czy w takiej sytuacji łatwiej będzie pokonać tą sekcję :?: , intuicja podpowiada mi ze powinno być łatwiej niż po sypkim piachu.

Na temat katastrofy nie będę się wypowiadał. Właśnie wróciliśmy z wyprawy motocyklowej po USA- Dzikim Zachodzie.( Bedzie fotorelacja). Na zlot przybędziemy wiekszą grupą z Dolnego Śląska ok 19-20 w piątek. Do zobaczenia

Trudno. Z cukru nie jesteśmy, deszczu się nie boimy :mrgreen:
W deszczu przynajmniej przy ognisku będzie przytulniej :lol:

Ta, przy przytulaniu to się rozpuścimy jak cukierki czekoladowe, nawet deszcz nie bedzie potrzebny :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Aby zapewnić nieco energii zlotowiczom przygotowałem specjalną ofertę: w jednym z punktów kontrolnych (Olsztyn, IlGusto Cafe) będzie można napić się prawdziwego włoskiego espresso. Specjalna cena dla uczestników: 0 zł (tak, tak: za darmochę). Należy okazać się Kartą Kontroli Przejazdu.

a będzie coś dla nie kawoszy..?

Mniaaam, Super :!:
Z gory dziekuje i chetnie skorzystam :D

Enooooo galancio!!!!

Oprócz osób autentycznie pogrążonych w żałobie oraz hipokrytów istnieje liczna grupa osób
dobrze wychowanych, zwracająca uwagę na innych, a nie jedynie na czubek własnego nosa. Ci ludzie potrafią napotkawszy przypadkowo kondukt pogrzebowy zdjąć okrycie głowy, ewentualnie z ciszyć głośne radio, by nie zakłócić powagi chwili obcych sobie osób. Wielu z Nas marzy o podróżach motocyklem na Wschód, Afryka Północna (część już tam była). Dlaczego? Nie tylko krajobrazy, drogi, również ich mieszkańcy, życzliwi, serdeczni, pomocni w trudnych chwilach, pełni zrozumienia dla innego, obcego człowieka. Niejeden z tej pomocy korzystał, Nie wyobrażam sobie balowania (jak to przedstawia Duch) w knajpie w małych mieścinkach Maroka, Ukrainy, Rosji podczas ogłoszonej żałoby narodowej w tych państwach. Szacunek dla zmarłych nie jest przypisany tylko Polakom.

Przez analogię ten problem porównam do palenia tytoniu w miejscach publicznych. Nie palący w restauracji nie jest szkodliwy dla palacza, to oczywiste nieprawdaż?. Obecnie normą jest, że myślący, rozumny czy tylko dobrze wychowany zwolennik dymka realizuje swe potrzeby wychodząc z pomieszczenia, by zminimalizować uciążliwość nikotyny na postronnych. Dobrze to ujął Arti

Wypada jednak podziękować Ci Duchu za tę deklarację sposobu spędzenia tego dnia, pozwoli ona wielu osobom podjąć świadomą decyzję o przyjeździe do Morska. Z powodów zawodowych do tej chwili mój udział stał pod znakiem zapytania, ponieważ jednak nie mam zamiaru znosić "obłoków dymu" z sąsiedniego stolika przekonałeś mnie do zrezygnowania z przyjazdu, choć wiem, że zdecydowana większość zgromadzonych potrafi spędzić ten czas godnie

Dodam, że marian_golonka prowadzi kawiarnię-cukiernię z kilkoma stolikami i ogródkiem. Obsługa będzie tam wbijać pieczątkę w Karcie Kontroli Przejazdu. Przed kawiarnią jest duży parking. Polecam. Ale jeśli ktoś z Was wybierze przejazd sekcją S4 (przez Pustynię Siedlecką) niestety ominie to miejsce. Coś za coś...

Myślę, żebyśmy wspólnie oddali cześć zmarłym tragicznie w wypadku 10 kwietnia. Dlatego w piątek wieczorem, rozpocznijmy nasz zlot MINUTĄ CISZY. Wszyscy.
Jeśli ktoś z Was będzie miał ochotę, to na naszej trasie w Żarkach jest Pomnik Ofiar Katyńskich - tam można będzie indywidualnie przeżyć katastrofę. Nasz punkt kontrolny przesunęliśmy w to miejsce, będzie na nim związany z tym terenem forumowy KGT. Ponadto w niedzielę o 12:00 na Jasnej Górze odbędzie się msza żałobna za Prezydenta RP.
Nikt nie przypuszczał, że termin zlotu pokryje się z ogłoszoną Żałobą Narodową. Decyzję o przyjeździe i sposobie zachowania pozostawiam każdemu z Was. Pamiętajcie jednak o innych, bądźcie wyrozumiali dla wrażliwości kolegów i koleżanek. Teren OW Morsko jest własnością prywatną - właściciel także ma coś do powiedzenia.