Adventure Rider http://advrider.pl/ |
|
XVI zlot ADV Beskid Niski http://advrider.pl/viewtopic.php?f=40&t=17629 |
Strona 10 z 14 |
Autor: | sylwester [ N paź 09, 2016 6:33 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
kijanka napisał(a): Golab napisał(a): Co się stało Tezli ?????? luz, żyje. Ale co to za życie bez przednich zębów. chyba sobie żartujesz? kto mu zęby wybił? |
Autor: | kijanka [ N paź 09, 2016 6:46 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
oczywiście, ze żartuje;) nie ma na tym forum takiego odważnego, który by skakał do Tezli, bo zawsze komuś przecież może się zepsuć ładowanie w moto lub co innego;) |
Autor: | sylwester [ N paź 09, 2016 6:49 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
teraz za niesmaczny żart proszę o obszerna relację z przebiegu spotkania :evil: 8) |
Autor: | kijanka [ N paź 09, 2016 6:59 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
fajnie, dokładnie tak jak w Białymstoku:) to Sylwester tak jak byś tam był z nami, tylko, że zimniej;) |
Autor: | kawa32 [ N paź 09, 2016 7:29 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Serdeczne dzięki za fajną imprezę, fajnie było widzieć znajome twarze, jeszcze raz dzięki:-) |
Autor: | Jaqb z Kaszub [ N paź 09, 2016 7:51 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Golab napisał(a): Co się stało Tezli ?????? Wersja nieoficjalna jest taka, że Tezlę trza trytkami na noc mocować bo lunatykuje...
|
Autor: | gompka [ N paź 09, 2016 8:05 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Albo najzwyczajniej w świecie Tezla nie pasuje do łóżek. Namiot, ew. podłoga - ok! Nawet dywan stwarza niebezpieczeństwo ;-) A tak BTW. - świetnie się bawiłem przez ostatnie dwie doby! Organizatoru padziękowawszy i szacunek za fajne spotkanie w pieknych okolicach oraz świetną, podróżniczą trasę! Za trasę dziewiątą - Jeżowi za cierpliwość, a Golfikowi i Dżonemu za catering - duże dziękowanie! Zofii - za piątkowy lunch i Golfikowi za doniesienie tegoż jeszcze ciepłego! Lewaru - za prowadzenie co celu opłotkami! Wojtkowi - za uzmysłowienie, jak wrażliwe na jakość paliwa są pompowtryski w 990 :mrgreen: No i całej niewymienionej wyżej bandzie ADVanturników - chwała i po wieki szacunek po wieki za to, że przybyli, że byli, że są i im się jeszcze chce! Tyle ja - gompka mam do powiedzenia, już nie mogę się doczekać wiosny! "(...)że też się k#*wy nie brzydziły...!" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: jeszcze mnie przepona boli ;-) |
Autor: | dżony [ N paź 09, 2016 8:48 pm ] |
Tytuł: | XVI zlot ADV Beskid Niski |
[ img ] Polecam trasę numer 9 |
Autor: | Jaqb z Kaszub [ N paź 09, 2016 9:03 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
grunt że navi była... :lol: |
Autor: | gompka [ N paź 09, 2016 9:48 pm ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Navi? To pierwszy Dakar, w którym na jednego kierowcę trzech pilotów przypadało ;-) |
Autor: | achum73 [ Pn paź 10, 2016 6:57 am ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
...kiedys to nawet fotki byly wrzucane... :( :( :( |
Autor: | Carlos69 [ Pn paź 10, 2016 7:43 am ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Dżony - to teraz produkują samochody z takim wyposażeniem ? :lol: |
Autor: | mada [ Pn paź 10, 2016 8:34 am ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Mijałem się w okolicach Nowego Sącza z dwiema 990r i jednym chyba 690. Ja na ujebanej 950 w barwach redbula przyznawać się kto to był? |
Autor: | Fabian [ Pn paź 10, 2016 9:07 am ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
mada napisał(a): Mijałem się w okolicach Nowego Sącza z dwiema 990r i jednym chyba 690. Ja na ujebanej 950 w barwach redbula przyznawać się kto to był? to nie była 690, tylko "zebra" 625 i dwie 990 z Lubuskiego :mrgreen: |
Autor: | maro71 [ Pn paź 10, 2016 10:34 am ] |
Tytuł: | Re: XVI zlot ADV Beskid Niski |
Czołem !!! ekipa Lubuskie w sile dwóch KTM 990 czyli JA I Wojto von Diesell...dotarli ok 19 do chaty.. Bardzo serdecznie dziekujemy za organizacje Adagio... ogarnięte... super fajna ..miejscówka www czarnej D... maił być sam asfalt.... a tu ci niespodzianka....heheh kawalarzu .... oczywiście wszystkim którzy dotarli w ten pażdziernikowy weekend do Rodocyny a tym którzy odpadali w ostatnie dnie......miętkie faje jesteście...i tyle co do atrakcji na zlocie !!!!! piatek ok 14.30 mieliśmy do celu `143 km..... i już widziałem ten zimny browar w reku... a tu u Wojta guma z tyłu, zmiana w 25 mi i dalej...w Gorlicach spotykamy grupę Asi Zofi, czyli wszystkie niedobitki czwartkowej bisiady u Lewarów.. już mamy startować, a tu jeden kolega macha ze coś mu się dzieje z motórem..szybka diagnoza .....DESELL :lol: :lol: :lol: :lol: moto na glebe i poszło do studzienki...ruszamy .. po 27 km stajemy w rozwidleniu jechać offem czy nie jechać??? 6 km do celu oczywiście jak z procy na czoło sforuje siĘ TEZLA,, a reszta jak baranki za nim.....i sie zaczeło..glina, glina, mokra trawa, piruety, gleby ...i tak przez 1 h na miejsce docieramy o 20.30 hehehehe bohaterem dnia jednogłośnie WOJTO. potem tradycyjnie koryto i flakony..przełecżówka. i ogólna wesołość .. z ciekawostek pojawiło się całe Braniewo ...oprócz Radka Prabuty .. dzień drugi zaczynam od połączenia mojego Kata razem z Lewara maszyną kablami przewodzącymi napięcie,...moje gdzieś wyszło z rana....ruszamy... pierwsze podjazdy glina,, co nie którzy już na 400 metrze trasy sprawdzają miękkość tej glin waląc w nią z moto..wesoło...mamy zasięg w tel więc każdy odchacza sie w domu.. bo w Rodocynie zasięg mają tylko gołebie...jedziemy na czele Tezla i Fabian....stajemy sklep, dołącza Yachu z Kolega i dajemy dalej,,spotykamy Kawę mówi ze będzie ciężko..ale jedziemy sprawdzić...brody zrobione 2 a w zasadzie 4 bo na powrocie też, glina mokro ślisko, tak wjechaliśmy Tezli na ambicję ze nie ukończy trasy , pojechał sam środkiem rzeczki....masakra potem walczymy na różnych podjazdach ..ale generalnie zabawa przednia Adagio lekkie szuterki i dużo asfaltu...heheheh.. całą drogę towarzyszył nam saport w składziE JEŻ, GOMPKA , DŻONY I nasz celebryta jego światobliwość GOLFIK.... na pokładzie Volvo xc 70 własności Jeża... wieczorem tradycyjnie , flakony, przełeczówka, opowieśći,,, w zasadzie jak zwykle,,ale ok 23 praktycznie bylło już cicho.. doszło jeszcze do jednego incydentu.... jako że każdy chciał się napić z Tezlą jednego...to co chwilę coś mu lali do kubana,,, wszyscy wypili po jednym ale Tezla chyba z 15....więc lekko się zrobił... u Gandalfa w pokoju zwolniło się miejsce, więc Tezla pomaszerował legnąć na pietrowe wyro,, zamiast gleby w jadalni a jak wiadomo Tezla i Matka Ziemi to jedno...nierozerwalna całość...więc jak odległość wniosła ok 2 m ..Ziemia postanowiła go przyciągnąć do siebie...Tezla wykonał ok 1.5 sekundy swobodnego lotu po czym wyglebił,,a upadek zamortyzował twarzą. ucierpiała broda ostro malując na czerwono odzienie..widok rano zaskakujacy.. aa i jeszcze sie okazało, że nasz pokój był najbardziej metanowym w Rodocynie...strasznie gazowano...pierwszy wstał Wojto, na co Gregori ..jak będziesz ubierał buty to nie strzelaj z klamry,, bi jak pójdzie iskra no nas wywali w powietrze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no tak w skrócie... DZIEKI WSZYSTKOM ZA SPOTKANIE...DO WIOSNY..I ZACYTUJE ORGANIZATORA NA KONIEC ZDROWIA !!!!!!! PS. Specjalne podziękowania dla KOLANA...ZA UŻYCZENIE KOŁA.. DZIEKI !!!!!! :D :D :D :D |
Strona 10 z 14 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |