Zdecydowanie To NIE jest zlot enduro czy motocross. Jeżeli komuś tego brakuje, takich imprez jest na pęczki.

chlopcy.... wykopcie sobie kolo domu jakies dziury, usypcie gorki i bedziecie mieli tor....tzw "zlot" jest spotkaniem wariatow podrozujacych na moto roznej masci....ale rycie wscieklakami to inna bajka....
chyba ze nie rozumiem formy tych spotkan- ale w takim razie to ja jestem od poczatku nie w tej bajce.... :shock:

Chyba o charakterze zlotu decyduje organizator. Przecież nikt nikogo nie zmusza do jechania po tej, jak to określił Dominik, wymagającej trasie.
Mnogo jest tu takich (a może większość) co adwenczerują tylko w terenie. Łatwiejszym, trudniejszym nieważne.
Zrobić trasę ciekawym offem na cały dzień-ja to doceniam.
Krosno O. ma tu pole do popisu na przyszłość (tereny).
Aha,jakie wścieklaki? Lc8 i lc4? :lol:

.... :shock: andwenczerowanie w pobliskich lasach????..........lol

Nie bardzo rozumiem twojej koncepcji tego typu imprez? Narazie odnoszę wrażenie ze jesteś zwyczajnym malkontentem.
(malkontent - człowiek niezadowolony ze wszystkiego, we wszystkim doszukujący się wad, niedostatków, ujemnych stron.)

W Dziwnówku był fajny off i nikt nie narzekał. A przecież my nie mówimy o wścieklicach, tylko o ciężkim enduro, typu LC8. Jeśli LC8 , Tenery, Afriki, dają rade to jaki tu ciężki off?? Tylko jeśli ktoś się ląduje na szosowych oponach i ma pretensje, ze za ciężko to ja tego nie rozumiem. Ci co jadą offem nie narzekają na trase ON, że ma za mało winkli czy coś, bo ich to nie obchodzi. Więc szosowców niech nie intersuje trasa off. A mam wrażenie graniczące z pewnością że da wielu tych narzekających jedyny off który widza to właśnie ten na zlocie. Więc jeśli ktoś ma motocykl przygotowany na on to proszę nich jedzie na on, a nie płącze ze ma za ciezko w piachu. Przecież to takie proste. A wiem że jest tu gro ludzi którzy generelanie jeżdżą offem, nawet dojazdy na zloty jadą offem bo to jest .... I dla niech trasa off z wyzwaniami to coś na co czekają. A nie mówie tu o skakaniu afrika na torze crossowym czy pokonywanie zwalonych pni.

...raczej chyba jako ostatni zabieram glos jesli cos odstaje od formy.....jedz na rajd wyszalej sie a pozniej wpadnij na spotkanie adv.......
i prosze nie brac tego personalnie....nie musimy do tego poziomu schodzic raczej.....

Achum dla Ciebie przygotujemy piękną trasę ON, będzie Pan zadowolony :lol: a dla tych co na off, fajny off i każdy będzie szczęśliwy :D a potem wieczorem wymiana wrażeń przy piwku i innych trunkach

W zeszlym roku zrobilismy z Niemcami pierwsze spotkanie w Piemoncie.Bylo ponad dwadziescia osob.Zeby nie jechac stadem podzielilismy sie na cztero-piecioosobowe grupy i w droge.Po dwoch dniach wszyscy juz wiedzieli do jakiej grupy powinni nalezec.Nikt nikogo nie poganial,ani nie zwalnial.Na zlotach ma sie tylko jeden dzien na wspolna jazde,ale ludzie sie juz troche znaja i wiedza kto jakim tempem jezdzi.Wydaje mi sie ze taka trase off mogliby wszyscy pokonac tylko z roznymi predkosciami.Niech ludzie sie podziela wedlug predkosci jazdy i "kolezenstwa" i kazda grupa jedzie swoim tempem.Najpierw ci najszybsi ( nie zrozumiec-najlepsi),potem wolniejsi i wolniejsi,az na koncu ci ktorzy chca to robic czysto turystycznie.Jesli dla kogos dana grupa bedzie za szybka to poczeka chwile i dolaczy do wolniejszych.Najszybsi moge zrobic do tego ta trase jeszcze raz w przeciwnym kierunku,tak wiec nikt nie bedzie sie nudzil i nadwyrezal.A jesli beda przeszkody-atrakcje na ktore ktos nie bedzie mial ochote,to zawsze bedzie je sobie mogl darowac.

Uwielbiam tych co lubią dzielić... na mohery i postępowców, na zomo i naszych, na tych którym wolno jechać trasą off i którym nie wolno.

jak na razie się zgadzam z jedną tezą - TAK, jest wielu ludzi którzy nie rozumieją idei zlotu. Jeszcze raz od początku - najważniejszą ideą zlotu ADV nie jest rycie w piachu (a najlepiej po 3 piwach, zdjąć tabliczkę i poszaleć po ściółce leśnej pod nosem leśniczego). full stop. Ideą Zlotu jest spotkać się - i razem zlot przeżyć. Dotyczy to także, a może przede wszystkim, trasy zlotowej. Niezależnie jaka ta trasa będzie.

W momencie jak ważność tych dwóch pryncypiów się zmieni, Zlot przestanie być tym czym jest. Już deczko przestał - co wielu zauważyło.

to był mój ostatni post w temacie idei zlotu.

PS: mój komentarz nie dotyczy posta myku - bo z tym akurat się zgadzam. jakąkolwiek dominik trasę wyznaczy - będzie dobrze.

Dodam jeszcze,bo chyba o to chodzi,zeby sie wypowiedziec,ze wspolny wieczor piatkowy,wspolny poranek sobotni,sobotni wieczor,jak i nie popoludnie i poranak w niedziele,to duzo czasu,zeby posiedziec wspolnie,pogadac,posmiac sie.Ale wspolna jazda tez laczy ludzi wiec dluga trasa na sobote jest jak najbardziej wskazana.

Zgadzam się. Ale tak czytam też co Mario napisał i powiem szczerze ze kompletnie tego rozumowania nie czaje. Idea zlotu wyklucza piachy?? Przecież sam robił zlot i byly dwie trasy, a teraz pisze o jakiś podziałach. Nikt nie mowi komu wolno, a komu nie wolno. Ale jak mozna sie pchać na off na szosowych motocyklach, a rekami i nogami sie bronic przed jazda tarasą ON??
A idea jest taka żeby na trasie były przygody to chyba oznacza ADV?, zeby jedni pomagali drugim, zeby był czas się zatrzymać porobic zdjecia, powalczyc z maszyna i przyrodą wspolnie. To zostaje w pamięci. Ja właśnie tego szukam na offie, i wielu innych tez. Ale są tacy ktorzy tego nie lubią , wybrali motocykle nie do tego stworzone i wola podziwiać widoki z asfaltu, i zwiedzać nowe miejsca, i dla niech jest ON. Dzidowanie po szutrach to żaden off i żaden adv, to niczego nie uczy i ni jak nie integruje. Źle myślę??

przygoda, pomaganie, zdjecia...jestem 100% za.....to co mowisz ma sens ...
to czy ktos ma moto stworzone do roznego rodzaju jazd i wola asfalty itp. to kwestia gustu- o tym sie nie dyskutuje....a racje ma myku, przy wspolnym wyjezdzie kazdego zweryfikuje trasa, wiec ktos dobije do kogos o podobnych umiejetnosciciach i bedzie cool...
i niech Pan Kabat sie tak nie wychyla , bo jak do tej pory zawsze off(ik) byl robiony...raz szybciej raz wolniej....i nie musze sie spinac zeby komus tu pokazac ze przejechalem, bla bla bla....... to czy Ty potrafisz i jak to Twoj problem, tylko zostawmy to do momentu korzystania z trasy...amen.....i juz mi sie nie chce z Toba wdawac w dyskusje wyzszosci trasy off nad on, i kto moze i musi a kto nie....to dziecinada...sorry.....

no i wlasnie o to chodzi...
myku a ty jedziesz na IZI - ego ?

Zlot Adv jest okazją do spotkania się z ludźmi co podróżują, można posłuchać i powymienić się doswiadczeniami. Pogaduchy z nimi przy ognisku bezcenne.Ja osobiście to tak traktuje. Podróżuje na ciężkim sprzęcie i latam bo błocie na wścieklaku. Panowie jeśli chcecie dużo przepraw, rycia w ostrym terenie to zapraszam na rajdy. Jest ich trochę. Po 4 dniach orania na poligonie np. Drawskim będziecie marzyli o złocie Adv. Moim zdaniem zlot jest dla cięższych sprzętów a nie dla wscieklakow. Jeśli ktoś ma lekki sprzęt to niech jedzie ,ale się nie udziela co do ustalania trasy. Zamiast ciągle marudzić każdy z nas może zacząć już organizować zlot wiosenny.

Dla mnie miejsce zlotu ok, a co do trasy to się dostosuje. Super propozycja.

Pozdrawiam