Autor |
Wiadomość |
dopra
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:08 pm |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
Adagiio napisał(a): Nie mam personalnych wymagań co do formy spotkania .
Jedyna moim zdaniem kwestia to jednoznaczne określenie czy osoba nie zarejestrowana na forum , będzie mile , lub nie mile widziana wśród uczestników zlotu . Dopóki Cię nie poznamy osobiście nie odpowiemy na to pytanie, mam nadzieję, że się na następnym zlocie w końcu spotkamy i na kilka dni przed zlotem znowu się nie obrazisz....... :)
|
|
Góra |
|
|
dopra
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:12 pm |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
czacha7 napisał(a): Na koniec RYCIE - tego zdecydowanie brakuje - miło jest popatrzeć na doświadczonych kolegów, . a ja uciekłem z uczestnictwa ze zlotów właśnie przez to "rycie", hałas i katowanie motocykli mnie denerwuje, wolę wypić i posiedzieć z kumplami.
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:15 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
znaczy co Cię denerwuje? rycie.? ale czy np. próby sprawnościowe też by Cię denerwowały? czasem tak sobie myślę ze wystarczyło by położyć nawet głupią oponę od tira na środku ośrodka i niech każdy kto ma ochotę spróbuje przez nią przejechać swoim sprzętem. myślę że zabawy mogło by być z tym sporo :)
|
|
Góra |
|
|
dopra
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:17 pm |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
ex1 napisał(a): znaczy co Cię denerwuje? rycie.? ale czy np. próby sprawnościowe też by Cię denerwowały? czasem tak sobie myślę ze wystarczyło by położyć nawet głupią oponę od tira na środku ośrodka i niech każdy kto ma ochotę spróbuje przez nią przejechać swoim sprzętem. myślę że zabawy mogło by być z tym sporo :) rycie wieczorem i w nocy na terenie ośrodka, w dzień OK, można robić różne próby sprawnościowe i trenować, nie mam nic przeciwko..............
|
|
Góra |
|
|
Adagiio
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:19 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr gru 05, 2007 8:09 am Posty: 910 Lokalizacja: Biecz
|
dopra napisał(a): Adagiio napisał(a): Nie mam personalnych wymagań co do formy spotkania .
Jedyna moim zdaniem kwestia to jednoznaczne określenie czy osoba nie zarejestrowana na forum , będzie mile , lub nie mile widziana wśród uczestników zlotu . Dopóki Cię nie poznamy osobiście nie odpowiemy na to pytanie, mam nadzieję, że się na następnym zlocie w końcu spotkamy i na kilka dni przed zlotem znowu się nie obrazisz....... :) Na nikogo się nie obraziłem a tym bardziej na Dominika z którym znamy się osobiście od lat . Chodzi mi raczej o sprecyzowanie zasad na przyszłość . Sprecyzuj dopóki Cię nie poznamy ? Znaczy kto ?
Ostatnio edytowano Pn kwi 16, 2012 9:24 pm przez Adagiio, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
|
Karambol
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:20 pm |
|
Dołączył(a): N mar 27, 2011 10:03 am Posty: 290 Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
|
dopra napisał(a): ex1 napisał(a): znaczy co Cię denerwuje? rycie.? ale czy np. próby sprawnościowe też by Cię denerwowały? czasem tak sobie myślę ze wystarczyło by położyć nawet głupią oponę od tira na środku ośrodka i niech każdy kto ma ochotę spróbuje przez nią przejechać swoim sprzętem. myślę że zabawy mogło by być z tym sporo :) rycie wieczorem i w nocy na terenie ośrodka, w dzień OK, można robić różne próby sprawnościowe i trenować, nie mam nic przeciwko.............. Rycie, strzelanie z wydechów i pałowanie silników bez obciążenia to nie jest próba sprawnościowa tylko kultury heh
|
|
Góra |
|
|
ORZECH
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:21 pm |
|
Dołączył(a): Wt wrz 29, 2009 3:55 pm Posty: 314 Lokalizacja: Bolesławiec
|
dopra napisał(a): ex1 napisał(a): znaczy co Cię denerwuje? rycie.? ale czy np. próby sprawnościowe też by Cię denerwowały? czasem tak sobie myślę ze wystarczyło by położyć nawet głupią oponę od tira na środku ośrodka i niech każdy kto ma ochotę spróbuje przez nią przejechać swoim sprzętem. myślę że zabawy mogło by być z tym sporo :) rycie wieczorem i w nocy na terenie ośrodka, w dzień OK, można robić różne próby sprawnościowe i trenować, nie mam nic przeciwko.............. Co nie którzy nawet próbowali zryć budynek stołówki. A gdzie byśmy wtedy zjedli pyszne śniadanko - Cooo?
|
|
Góra |
|
|
advradek
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:24 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 1:50 am Posty: 777 Lokalizacja: z Lasu
|
ORZECH napisał(a): dopra napisał(a): ex1 napisał(a): znaczy co Cię denerwuje? rycie.? ale czy np. próby sprawnościowe też by Cię denerwowały? czasem tak sobie myślę ze wystarczyło by położyć nawet głupią oponę od tira na środku ośrodka i niech każdy kto ma ochotę spróbuje przez nią przejechać swoim sprzętem. myślę że zabawy mogło by być z tym sporo :) rycie wieczorem i w nocy na terenie ośrodka, w dzień OK, można robić różne próby sprawnościowe i trenować, nie mam nic przeciwko.............. Co nie którzy nawet próbowali zryć budynek stołówki. A gdzie byśmy wtedy zjedli pyszne śniadanko - Cooo? odnoszę wrażenie że się czepiasz :D
|
|
Góra |
|
|
Krzemien
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:27 pm |
|
Dołączył(a): N sie 15, 2010 12:49 pm Posty: 1438 Lokalizacja: Warszawa
|
ex1 napisał(a): czasem tak sobie myślę ze wystarczyło by położyć nawet głupią oponę od tira na środku ośrodka i niech każdy kto ma ochotę spróbuje przez nią przejechać swoim sprzętem. myślę że zabawy mogło by być z tym sporo :) Dokładnie tak, o to właśnie chodzi. Ja nie mówię żeby wywalać wszystko do góry nogami, daleko mi od tego. Uważam ze jest to forum z ludźmi którzy najrozsądniej traktują pewne sprawy i nie ma darcia się i bicia w pierś na forum ( zbyt dużego :lol: ), a tym bardziej bardachy i chamstwa na zlotach. Dlatego nie ma co zmieniać radykalnie konwencji bo jest w porządku, trochę urozmaicenia by się przydało. Dlatego koncepcja 2-3 tras ( OFF, Light OFF, ON ) + organizacja kącika z przeszkodami gdzieś blisko obozu gdzie chętni będą walczyć i uczyć się w gronie znajomych jest kolejnym krokiem. Mi się jeszcze nie udało przejechać przez opony od tira - zawsze poległem :roll:
|
|
Góra |
|
|
MarcinT
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:28 pm |
|
Dołączył(a): N cze 08, 2008 4:04 pm Posty: 377 Lokalizacja: Wielkopolska
|
I żeby na następnym zlocie był parking dla puszek i przyczep. :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
Krzemien
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:29 pm |
|
Dołączył(a): N sie 15, 2010 12:49 pm Posty: 1438 Lokalizacja: Warszawa
|
oczywiście ze tak, po co mam się targać po asfalcie i pościerać 50% kostki w jeden weekend bo większość po czarnym.
|
|
Góra |
|
|
MarcinT
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:31 pm |
|
Dołączył(a): N cze 08, 2008 4:04 pm Posty: 377 Lokalizacja: Wielkopolska
|
Krzemien napisał(a): oczywiście ze tak, po co mam się targać po asfalcie i pościerać 50% kostki w jeden weekend bo większość po czarnym. terenem Panie, terenem
|
|
Góra |
|
|
Krzemien
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:33 pm |
|
Dołączył(a): N sie 15, 2010 12:49 pm Posty: 1438 Lokalizacja: Warszawa
|
Jak się da to ja zawsze pierwszy na offowe podróże,niestety u nas w kraju to często nierealne i finalnie wychodzi jazda po czarnym.
|
|
Góra |
|
|
dudopl
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:36 pm |
|
Dołączył(a): N lut 07, 2010 8:41 pm Posty: 2823 Lokalizacja: WWA
|
Krzemien napisał(a): Nie dla wszystkich adventure to upierdzielenie sie w blocie i smierdzenie nonstop bez mozliwosci wysuszenia ciuchów. Zaraz mi powiesz ze prawdziwy ADWENCZER to taki ktory kupuje motocykl za 5K ktory mu sie ciagle psuje i go naprawia w szczerym polu, a ten ktory serwisuje juz nie adwenczeruje ? Zloty pod namiotami to miałem jak byłem harcerzem, ipreza na tyle osob musi byc zorganizowana lepiej i wspolczesnie. To nie szkoelenie surwiwalu tylko spotkanie ludzie którzy uwielbiaja zapierdzielac motocykami w rożne ciekawe miejsca na świecie. Jest Adventure i jest Turystyka, a zapomniałem są jeszcze Kolonie :mrgreen: :wink: Pewnie, że wybór musi być. Zarówno co do trasu jak i do warunków. Pierwotnie miałem spać w namiocie i cieszę się, że zmieniłem zdanie. Nie oznacza to od razu, że przestałem lubić spanie na dziko po różnych zakątkach Polski i nie tylko. Kasę wole gromadzić na wyjazdy, są i tacy którzy ją po prostu mają bo ciężko na nią zapracowali i chwała im za to. Posiadanie kasy nie przekreśla bycie ADWENCZER otwiera tylko horyzonty. ps: Prawdziwy ADWENCZER nie kupuje motoru On go sobie składa :lol: :lol: :lol: Umiejętności naprawy moto w trasie bezcenne :wink: Louis podpisuję się dwoma rękoma. Przecież są rajdy (nigdy mnie do nich nie ciągnęło) jak ktoś ma parcie to może sobie startować. edit: a jak leśniczy przechwyci to taniej kostki na czarne kupić.
|
|
Góra |
|
|
dopra
|
Tytuł: Re: ZLOTY ADV - moje przemyślenia... Napisane: Pn kwi 16, 2012 9:38 pm |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
Adagiio napisał(a): ? Znaczy kto ? Ja? Dominikowi bardziej chodziło o to, żeby nie zrobić ze zlotu spędu katów na crossach/enduro, z opcją katowania bez opamiętania, znajomych i znajomków. Możesz przecież przyjechać na zlot z kolegami, nawet jak nie są zapisani na forum, dla mnie to nie jest problem, ważne, żeby się razem dobrze bawić i podczas jazdy i wieczornych rozmów.........
|
|
Góra |
|
|