Witajcie!
Nie chciałbym aby moja postawa była odbierana jako niechęć do dzielenia się informacjami. Po prostu nie jestem żadnym autorytetem. Z chęcią podzielę się z Wami moją opinią...
Główny problem jaki mam przy dokonywaniu subiektywnej oceny tego motocykla to brak punktu odniesienia. Dotychczas miałem okazję jeździć Yamahą FJR 1300A (przejechane około 15.000-20.000 Km). Oczywiście testowałem również inne motocykle (między innymi "małą" Tenerę), ale były to trasy wynoszące maksymalnie kilkaset Km. Nigdy nie dosiadałem, żadnego z konkurentów ST typu GS itp...
Moja przygoda z Super Tenere przebiega następująco:
-Motocykl został zamówiony jakoś w Lutym - Marcu. Rozpoczął się długi okres oczekiwania na realizacje zamówienia. Informacje na temat dostawy zmieniały się z czasem... Na początku informowano nas, że motocykl powinien być w kwietniu... Potem termin się przesuwał, aż w końcu 08.07.10 zamówienie zostało zrealizowane.
-Motocykl oprócz standardowego wyposażenia znajdującego się w specjalnej "pierwszej edycji" został wyposażony w kufer centralny, gmola, tankbag i torby wewnętrzne do kufrów.
-Nie było na co czekać więc 09.07.10 wyruszyliśmy na pierwszą wyprawę (w celu dotarcia silnika). Pierwsze wrażenia z jazdy są super. Motocykl prowadzi się świetnie, wydaje się być "lekki". Niestety ze względu na proces docierania nie ma możliwości sprawdzenia wszystkich możliwości. Przy okazji wyjazdu odkrywamy pierwszy minus – wkładanie toreb do kufrów bocznych jest kłopotliwe, szczególnie do lewego, „ściętego” kufra.
[ img ][ img ]-12.07.10 – pierwszy przegląd po 1.000 Km, oleju filtra itp.
-17.07.10 – Kolejny wyjazd. Przekroczyliśmy 1.600 Km. W końcu można rozpocząć normalne użytkowanie silnika. Jazda jest bardzo przyjemna. Motocykl przyspiesza dość dynamicznie. Właściwie nie czuje się uciążliwych wibracji, słychać tylko przyjemnie „bulgotanie” silnika.
-Szykujemy się do wyjazdu na wakacje. W międzyczasie podróżujemy po Polsce.
-Przed wyjazdem (po przejechaniu ponad 3.000 Km) decydujemy się na ponadprogramową wymianę oleju i filtra, aby nie pokonać większego dystansu niż 10.000 Km na jednym oleju.
-07.08.10 – Wyruszamy na wakacje.
-Po przejechaniu 3.000 Km (6.000 na liczniku) zauważamy znaczący spadek poziomu oleju (do minimalnej kreski). Dolewamy oleju do maksymalnej objętości.
-Po przejechaniu kolejnych 3.000 (9.000 na liczniku) sytuacja się powtarza. Poza ubytkiem oleju nie mamy żadnych problemów.
[ img ][ img ][ img ][ img ]-Po powrocie z wakacji dokonujemy standardowego przeglądu po 10.000 Km.
Właściwie z motocyklem nie ma, żadnych problemów technicznych… …tylko ten znikający olej trochę niepokoi.
Dalsze kilometry pokonywaliśmy wyjeżdżając na weekendowe wyjazdy. Obecnie przejechaliśmy prawie 15.000 Km.
Jeśli macie szanowni Koledzy jakieś pytania to z chęcią na wszystkie odpowiem…
Pozdrawiam.
P.S. Jeździłem po różnych dołach, dziurach, kamieniach itp. A kufer centralny nie odpadł :D . Nie mniej jednak w związku z akcją serwisową Yamahy czekam na wymianę płyty mocującej kufra.
C.D.N. :roll: