I. Tworków
Ruiny neorenesansowego zamku, którego historia sięga rodziny Tworkowskich.
[ img ]Zbudowany na planie litery C, trój skrzydłowy zarys z niegdyś pięknymi arkadowymi krużgankami.
[ img ]Jednak rodzina von Saurma-Jeltsch doprowadziła jego stylistykę do neorenesansowej formy.
[ img ][ img ]Wysoka, nieźle zachowana wieża zegarowa.
[ img ]Pomimo kiepskiego stanu, miejsce urokliwe.
[ img ]Na duży „+” zasługuje to, iż widać, że gmina opiekuje się tym miejscem. Pałac jest ogrodzony. Zadbane otoczenie pałacu i dobry dojazd zachęcają do odwiedzin.
[ img ]Generalnie staram się jeździć bocznymi drogami. Jakość ich pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Jednak wrażenia, które oferują podróżnym, wynagradzają wszystkie inne niedostatki.
[ img ]Jeszcze ciekawiej bywa na polnych drogach, czy leśnych duktach.
[ img ]Dzisiaj nic z tego.
Wyjechałem dosyć późno i mimo dużej ochoty – odpuszczam.
Kilka kilometrów dalej, niespodzianka. Niedzielne święto lokalesów i parada konna.
[ img ]II. Krowiarki
Ciekawy pod względem architektonicznym pałac budowano na raty.
[ img ]Pierwszy etap neobarokowy z roku 1826 r. zbudowano dla Ernesta Joachima von Strachwitza - część południowa, w 1898 r. powstało skrzydło północne dobudowane przez rodzinę Donnersmarck. Drugi etap pobudowano w stylu neorenesansowym. Efekt, co kto lubi…
W każdym razie jak dla mnie, dwie różne elewacje na jednym budynku nie przemawiają.
[ img ]Ciekawa jest historia pałacu po II wojnie światowej. Miewał on bowiem różne funkcje, od Szkoły Aktywu Politycznego, przez Państwowy Dom Dziecka i przedszkole, aż po Szpital Rehabilitacyjno-Ortopedyczny.
W tej chwili właścicielem jest spółka z kapitałem zagranicznym i prowadzi remont pałacu. Patrząc z zewnątrz, trudno dopatrzyć się efektów tych prac.
[ img ]Zachowane ciekawe łuskowe pokrycia dachu wież oraz lukarny.
[ img ]Kute poręcze balkonów i zdobione otwory lukarn.
Jeżeli dzisiejszy właściciel doprowadzi pałac do stanu świetności, na pewno będzie to jedna z perełek śląskich pałaców. Pałac otoczony jest dużym i pięknym, niestety równie zaniedbanym, parkiem, w którym można doszukać się ciekawych, starych okazów drzew.
Wracam na szlak.
Polne drogi kuszą…
[ img ]…takimi krajobrazami:
[ img ]I takimi:
[ img ]A może takimi:
[ img ]Z górki i pod górkę
[ img ][ img ]III. Sławików
Do odwiedzin tego miejsca zachęcił mnie opis, który znalazłem w Internecie.
Natomiast to, co zobaczyłem na miejscu…
Pierwsze wrażenie jeszcze z ulicy:
[ img ]ależ to jest wielkie.
[ img ]Przy czym, od ulicy widać w zasadzie tylko pozostałości po oranżerii, w formie dwukondygnacjowej galerii arkadowej oraz resztki południowego skrzydła pałacu.
Ale dopiero, kiedy dotrze się na teren pałacu widać to, co jest ukryte za dżunglą poplątanych samosiejek, pokrzyw i krzaków. Jeżeli wybierzecie się tam – polecam zabrać ze sobą maczetę. Będzie łatwiej.
Kiedy już udało mi się dotrzeć w pobliże pałacu miotałem się pomiędzy zachwytem a złością.
[ img ]Elewacja wschodnia
Zachwytem nad niegdysiejszym niewątpliwym pięknem eklektycznego pałacu, a złością nad stanem tej budowli.
[ img ]Elewacja zachodnia i północna
„Dzisiejszy” wygląd i układ pałac zawdzięcza baronowi Ernestowi von Eikstedt.
Sama historia pałacu sięga początku XIX, jest jednak dość zawiła i ma związek z rodziną Eichendorffów. Źródła naukowe sugerują, iż samo miejsce ze względu na ukształtowanie terenu, mogło już dużo wcześniej pełnić inne funkcje.
[ img ]Zachowanie pałacu nawet jako „trwałą ruinę” mogłoby stanowić wyjątkową atrakcję.
[ img ]Niestety. Przykro na to patrzeć.
[ img ][ img ][ img ]Elewacja zachodnia
IV. Polska Cerkiew
[ img ]Późnorenesansowa rezydencja Fryderyka von Oppersdorff. Trój-skrzydłowa budowla zamknięta z czwartej strony murem. W środku wewnętrzny dziedziniec.
Niestety można oglądać z zewnątrz.
[ img ]Po pożarze w 1945 r. nie odbudowany.
[ img ]