Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
Witam
Fajowo macie z tą nawigacją. Znaczy w ch.uj czasu. Kiedyś tez tak miałem. Teraz jak w nowe lecę to wyklikuje na mapach topo każdy zakręt by te 170-200 km od świtu do południa zrobić. Potem juz obiad w domu czeka i pies zbiera się w stronę lasu.... . Jak będziecie kiedyś lecieli na jug dajcie cynk, może się gdzieś podłączę?
w moim odczuciu plaża jest bardzo fajna ale na godzinę lub 2 potem jazda po płaskim stole przestaje bawić :) Ale racja z tą dostępnością :)
jak dla mnie, śmiganie po plaży to fun x 10 - kwintesencja mojego romantycznego wyobrażenia o sobie - wydaje mi się że mógłbym po niej jeździć w nieskończoność :mrgreen:
kwintesencja mojego romantycznego wyobrażenia o sobie
Hehe, ale chodzi Ci konkretnie o tę magiczną chwilę, kiedy to Twój przewrócony motocykl zapadał się w półpłynne dno, a Ty rozpaczliwie rzucając do walki ostatnie włókno każdego ze swych nielicznych mięśni, usiłowałeś uratować wydech swojego KTM-a przed zachłyśnięciem się nacierającą zewsząd morską, słoną wodą, a wypadkową całej tej akcji i przerażenia było to, że Twoje oczy stawały się coraz większe, aż w końcu wypchnęły gogle z kasku? Czy to ten moment miałeś na myśli? :mrgreen:
Tarna, gdy tak piszesz o tym śmiganiu po plaży, to od razu przed oczami staja mi sceny z filmu Dust to Glory. Ujęcia pościgu, pojechania skrótem, brzegiem morza, jest powalająca- od 3:50min na tym filmiku http://www.youtube.com/v/7u3IaRRwq_E?fs=1&hl=pl_PL
Ostatnio edytowano Pt paź 15, 2010 10:23 am przez akcent, łącznie edytowano 1 raz
Prosze usiasc wygodnie - oto wersja Pingwina opowiesci z wyprawy:
Panowie szacun. Oniemiałem. Pięknie. Jedyne co budzi mój niesmak, to to, że to nie ja kręcę takie filmy. :evil:
Ps. Myślę, że dobrze byłoby zdublować linki do wszystkich filmów z innych wątków do działu o filmach. To tam w pierwszej kolejności, nowi na forum będą szukać ruchomych obrazów, a szkoda żeby takie produkcje odchodziły, wraz z ze źródłowym wątkiem, w niebyt. Jeszcze raz szacun za umięjętności i poswięcony czas w postprodukcji. [Oklaski]
kwintesencja mojego romantycznego wyobrażenia o sobie
Hehe, ale chodzi Ci konkretnie o tę magiczną chwilę, kiedy to Twój przewrócony motocykl zapadał się w półpłynne dno, a Ty rozpaczliwie rzucając do walki ostatnie włókno każdego ze swych nielicznych mięśni, usiłowałeś uratować wydech swojego KTM-a przed zachłyśnięciem się nacierającą zewsząd morską, słoną wodą, a wypadkową całej tej akcji i przerażenia było to, że Twoje oczy stawały się coraz większe, aż w końcu wypchnęły gogle z kasku? Czy to ten moment miałeś na myśli? :mrgreen:
Louis już mówiłem że uwielbiam Twoje poczucie humoru, ale uwielbiam również Twój talent do ubierania rzeczy w słowa - takie zdarzenia to właśnie „przygoda” :wink:
akcent bardzo bardzo bardzo :D [amerykanie umieją zrobić relację trzymającą w permanentnym napięciu :wink: - te ujęcia z helikoptera, wypowiedzi ojca, zawodnika, walka o metry na odcinku kilkuset mil, piach, pył, pit-stopy - fantastyczny holywoodzki film akcji :wink: ]
Poszukaj całego filmu, a nie zawiedziesz się, np. sceny z nocnych jazd motocyklem są przednie. Cóż, zaangażowane środki plus scenariusz robią swoje. Na bałtyckiej plaży Louis może tylko pomarzyć o tych ułatwieniach w filmowaniu, a potrafiłby zrobić równie pasjonujące dzieło z Waszym udziałem.
zapuszczam zatem przeszukiwarki internetowe i zrobię sobie kinoseans w domowym zaciszu a potem postaram się przenieść całą atmosferę na okoliczne dukty i dróżki buahahahaha
ale się OT zrobił - chłopaki film, pomysł, zdjęcia pierwsza klasa i pobudza do planowania rozmyślania i śmigania :-)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników