Autor |
Wiadomość |
bartol
|
Tytuł: Napisane: Wt mar 10, 2009 1:48 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 30, 2008 7:59 pm Posty: 222 Lokalizacja: wawa
|
|
Góra |
|
|
jendrekGS
|
Tytuł: Napisane: Wt mar 10, 2009 2:06 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 8:31 pm Posty: 524 Lokalizacja: małopolska
|
Cytuj: Jestem z pokolenia nocującego na Rusinowej, pamiętającego Dziunię w Moku, ale już nie Klimka Bachledę :roll: . Chylę czoła przed Twoją wiedzą, a każda informacja jest cenna, będąc pomocną wielu młodszym poszukiwaczom przygody
Tak też pomyślałem że musiałeś być. Z chyleniem czoła nie przesadzaj. To moje podwórko to trudno go nie znać. Natomiast to ja chylę czoła że ty znając góry nocowałeś w tym miejscu! :shock: Przecież tam kurna nawet niedźwiedzie łażą :!:
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Napisane: Wt mar 10, 2009 2:41 pm |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
jendrekGS napisał(a): Natomiast to ja chylę czoła że ty znając góry nocowałeś w tym miejscu! :shock: Przecież tam kurna nawet niedźwiedzie łażą :!:
Niedzwiedzie mi nie straszne. Kiedyś w sierpniu, na Taborisku prowadzonym wtedy przez Skoczylasa, kolega wszedł do sąsiadującego z Naszym namiotu i zobaczył niedzwiedzia buszującego w plecaku z jedzeniem. Misio popatrzył, łapą zrobił dodatkowe wyjście i czmychnął. Z plecakiem :) A zimą, gdy nie można było waletować w schronisku w Moku to spaliśmy w tych wiatach handlowych (tam był wówczas tak wysoko parking). Oj, nieraz mieliśmy doczynienia z miśkami. Podstawa- nie zostawiać jedzenia na wierzchu i nie próbować przytulać napotkanych młodych
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 16, 2009 11:31 am |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
akcent napisał(a): A co się stało?. Może kolejna zagadka (w nagrodę zdjęcie pięknych ukrainek :lol: ), podpowiem to typowa usterka tego motocykla
Ponieważ brak chętnych do nagrody to udzięlę odpowiedzi, również dla wzbogacenia wiedzy ewentualnych posiadaczy Yamahy XJ600 Diversion z pierwszych lat produkcji. W tym modelu problemem może być mocowanie amortyzatora do wahacza. Podhalańskie asfalty zadziałały tak, że mój wahacz po powrocie do domu wyglądał następująco
[ img ]
Zdemontowałem go, wymieniłem na wahacz od młodszego rocznika (został przekonstruowany, gołym okiem widać jego większą wytrzymałość- gdzieś nawet mam zdjęcie-porównanie obu konstrukcji), motocykl sprzedałem, następca już nie miał problemów z jakością drogi. W 4 miesiace później zrobiłem ponownie objazd Tatr- tym razem od południowej strony- biwakując w wiadomym miejscu
[ img ]
|
|
Góra |
|
|
JakubGS
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 16, 2009 12:23 pm |
|
Dołączył(a): Śr paź 01, 2008 8:40 am Posty: 1438 Lokalizacja: Warszawa
|
No wszystko pięknie, tylko gdzie te ukrainki ? :lol:
|
|
Góra |
|
|
Jaqb z Kaszub
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 16, 2009 1:49 pm |
|
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 10:02 pm Posty: 2930
|
JakubGS napisał(a): No wszystko pięknie, tylko gdzie te ukrainki ? :lol: Jak to gdzie?? Pod dachem; roweru pilnuje :lol:
|
|
Góra |
|
|
Kodi
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 16, 2009 8:46 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 4:17 pm Posty: 792
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 16, 2009 10:42 pm |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
JakubGS napisał(a): No wszystko pięknie, tylko gdzie te ukrainki ? :lol:
Obiecałem jako nagrodę za prawidłową odpowiedź, więc chyba przyjdzie mi tylko samemu oglądać :D .
Jeśli byłoby zapotrzebowanie to pomyślę nad relacją z wyjazdu na Ukrainę, już właściwym typem motocykla, a tereny są urocze
[ img ]
równie piękne jak ukrainki :lol:
|
|
Góra |
|
|