Teraz jest Pn maja 13, 2024 2:57 am


Napisz wątekOdpowiedz Strona 1 z 1   [ Posty: 1 ]
Autor Wiadomość
 Tytuł: Piersi królewny
PostNapisane: Śr lut 14, 2007 12:56 pm 
Zadomowiony

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 10:55 am
Posty: 92
Lokalizacja: Bogatynia
Dawnymi czasy w pewnym kraju rządził król, którego córka słynęła z piękna. Pewien rycerz do szaleństwa podkochiwał się w królewnie, ale prawdziwą obsesję miał na punkcie jej piersi. Marzył tylko o tym by móc je zobaczyć i dotknąć. I pewnego razu w czasie rozmowy z nadwornym alchemikiem poruszył temat urodziwej królewny. Alchemik na to:
- Jeśli tylko zapłacisz mi pięcioma skrzyniami złota to zrobię tak byś mógł zobaczyć jej piersi a nawet je pocałować.
- Zapłacę ci nawet 10 skrzyń - odparł rycerz.
- Dobrze - rzekł alchemik - Daj mi w takim razie parę dni.
Tego samego dnia alchemik przygotował proszek, który po kontakcie ze skórą powodował ogromne swędzenie. Po 2 dniach skorzystał z okazji i podczas kąpieli królewny udało mu się wsypać niewielką ilość proszku w jej koszulę. Następnego dnia został pilnie wezwany do króla.
- Mój drogi - zaczął król - Mojej jedynej córce przytrafiło się coś niepokojącego. Dostała ona chyba jakiejś wysypki, cały czas ją swędzi, zupełnie nie wiemy co to jest i skąd się wzięło. Wiem, że potrafisz robić jakieś różne mikstury, to może i mógłbyś zrobić taką, która zwalczyłaby tą dolegliwość?
- Czy mógłbym zobaczyć tą wysypkę?
- Noooo.... czy ja wiem - zastanawiał się król - Chyba nie da rady.
- Ależ królu, jak nie zobaczę to nie będę wiedział jak przygotować lekarstwo.
- Ta wysypka pojawiła się w.... tym miejscu - rzekł władca, wskazując rękami piersi.
- No to nie będzie proste - naciskał chemik.
W końcu król zawołał królewnę i po rozmowie z nią alchemik obejrzał dokładnie skutki działania proszku.
- Daj mi 2 dni - powiedział na koniec.
- Nie wiem czy wytrzymam tyle! - zawołała królewna
- Niestety, muszę przebadać dużo składników i dobrać odpowiednie - po czym zniknął w swojej komnacie. Po 2 dniach pojawił się u króla głosząc od progu że znalazł lekarstwo na dolegliwość królewny.
- W takim razie daj mi ją szybko - krzyknął król
- Niestety mój panie, to nie takie proste.
- Jak to? - zdziwił się król - To w końcu masz tą maść czy nie?
- Otóż królu mój, nie mam tej maści, ale znalazłem lekarstwo dla królewny. Po żmudnych badaniach i eksperymentowaniu okazało się że lekarstwem jest...noo... jakby to... powiem wprost... jest to jeden z rycerzy. A dokładniej nie rycerz, tylko jego ślina, i to tylko tego jednego jedynego. Tylko ona przyniesie ukojenie królewnie. Nie wiem dlaczego tak jest ale gwarantuję że po takiej kuracji choroba zniknie.
Zafrasował się król bardzo: „Jak to, pozwolić by jakiś rycerz oglądał córkę nagą i jeszcze w dodatku dotykał jej piersi, a do tego wszystkiego językiem??? Ojjj co tu robić??” Ale rad nie rad, zawołał królewnę do siebie i powiedział jej czego się dowiedział. Królewna zbladła, ale wysypka tak nie dawała spokoju że po chwili zgodziła się na „kurację”. Król posłał po rycerza. Gdy po przybyciu dowiedział się co ma robić był w siódmym niebie, jednak nie dawał po sobie poznać jaka radość go rozpiera. „A to się spisał ten alchemik” - cieszył się rycerz i ochoczo zabrał się do zadania które postawił przed nim król. Po „kuracji” wyszedł zadowolony. Po dwóch dniach królewna przestała się skarżyć na okropne swędzenie. Król był bardzo kontent i chciał wynagrodzić rycerza. Ten jednak odmówił przyjęcia zapłaty, mówiąc że zrobił to z dobroci serca i chęci dzielenia się pomocą swoim „lekarstwem”.
Któregoś dnia na przechodzącego rycerza czekała w korytarzu zamku postać w kapturze.
- Gdzie moja zapłata? - naciskał alchemik.
Ale zadowolony rycerz odesłał go do diabła
- Nic ci nie zapłacę! Widziałem i dotykałem ten najwspanialszy biust! To ci powinno wystarczyć - powiedział, rzucając mu 3 monety.
- Chciałem od ciebie 5 skrzyń złota, ty powiedziałeś że dasz nawet 10. A teraz tylko na tyle cię stać? - drążył alchemik - Nie masz za grosz honoru!
- A idź do tych swoich maści i buteleczek, nie zawracaj mi głowy!
- Dobrze, ale pamiętaj że kara cię nie minie - powiedział alchemik i poszedł do swojej pracowni.
„Cóż mi może zrobić taki mały człowieczek” - pomyślał rycerz i zadowolony, że udało mu się wykpić z zapłaty poszedł do gospody co by najeść i napić się do syta.
.
.
.
Po dwóch dniach alchemik wsypał proszek w kalesony króla....


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Napisz wątekOdpowiedz Strona 1 z 1   [ Posty: 1 ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
twilightBB Style by Daniel St. Jules of Gamexe.net
wdrożenie przez iCenter - Strony internetowe Wrocław
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL