|
Autor |
Wiadomość |
drat_wa
|
Tytuł: Re: warto sprawdzać kałużę Napisane: Pt wrz 20, 2013 10:44 am |
|
Dołączył(a): So mar 21, 2009 6:35 am Posty: 90
|
"zaczyna się" od 4:35, ale warto obejrzeć całość
|
|
Góra |
|
|
kokosz
|
Tytuł: Re: warto sprawdzać kałużę Napisane: Śr wrz 25, 2013 1:15 pm |
|
Dołączył(a): Pn wrz 17, 2012 4:50 pm Posty: 11
|
No i miałem i ja swoją wklejkę w niedzielę. Droga wyznaczona na gpsies prowadziła przez puszczę (szlaban) więc postanowiłem ją ominąć polami obok. Ujechałem ponad kilometr po ugorach i krzakach i wpakowałem się w bagno, woda po kolana, potem muł, taki że zapadałem się po udo i ciężko było wyjąc nogę :) A na około pustka, nikogo po horyzont, krzaki, pola, trzcina i las w oddali. Oczywiście byłem sam, z bagażami (test worków nieprzemakalnych - zaliczony) i akumulator po dwóch próbach odpalenia w panice zdechł totalnie. Nie zrobiłem nawet zdjęcia bo nie mogłem puścić moto, zsiadając wpadłem do wody cały i motor zanurkował bokiem za mną - nie mogłem się podeprzeć. Ponad godzinę walczyłem, żeby wyjąć DRZete z tego goowna na w miarę suchy brzeg 5 metrów dalej. Pchałem za kiere po 5-10cm do przodu, ciągnąłem za przednie koło (ciężka sprawa samemu, moto nie chciał stać pionowo więc nurkował parę razy) i przeciągałem bokiem (jak dobrze mieć bagażnik w E - jest za co złapać z tyłu). Potem przeleżałem ledwo żywy nie wiem ile i zabrałem się za pchanie w poprzek orki przez pola do najbliższych zabudowań, kierowałem się moimi śladami bo GPS mi zdechł zamoczony. Najbliższy dziadzio nie miał nawet kawałka prądu, więc następne 3km pchałem polną drogą do wsi. Tam już odpaliłem z pomocą aku z auta. Wnioski po przygodzie - nie ładuj się w nieznane krzaki i pola jak jedziesz sam, wymienić aku i dodać kopkę. Albo zmienić moto na EXC - muszę to przemyśleć ;)
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: warto sprawdzać kałużę Napisane: Śr wrz 25, 2013 7:46 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witam kokosz napisał(a): ......dziadzio nie miał nawet kawałka prądu, więc następne 3km pchałem polną drogą do wsi. Tam już odpaliłem z pomocą aku z auta..... Jak już byłeś na w miarę twardym mogłeś zapalić "na pycha". No chyba, ze byłeś już zupełnie sflaczały, lub nie miałeś luzów zaworowych (jak ja onegdaj) ;) Pozd rr
|
|
Góra |
|
|
kokosz
|
Tytuł: Re: warto sprawdzać kałużę Napisane: Śr wrz 25, 2013 8:08 pm |
|
Dołączył(a): Pn wrz 17, 2012 4:50 pm Posty: 11
|
Próbowałem kilka razy 'na pych' jak już doturlałem się do dróżki, ale nie łapało i spuchłem szybko, wyciąganie z bagna mnie wykończyło kompletnie. Dzisiaj zamontowałem nowy aku Yuasy, lampa nigdy tak jasno nie świeciła po przekręceniu kluczyka :) Kto ma kopke do DRZty tanio na zbyciu? ;)
|
|
Góra |
|
|
abrdun
|
Tytuł: Re: warto sprawdzać kałużę Napisane: Wt lip 07, 2015 10:06 am |
|
Dołączył(a): Wt gru 01, 2009 2:15 pm Posty: 388 Lokalizacja: Gdańsk... chwilowo Norwegia
|
Ostatnio takiego trika wymyśliłem przy wyciąganiu się z błota, ale to jest tylko do delikatnego ugrzęźnięcia, nie działa przy głębszych wklejkach. Więc sytuacja jest taka, jadę sobie jadę i nagle czuję że jestem coraz bliżej ziemi, a motocykl już nie jedzie do przodu, znaczy wkleiłem się :) Po pierwsze primo ultimo ja w takich momentach nie odkręcam, odkręcanie = głębsze zakopanie. Zsiadam z motocykla, jedynka i powoli do przodu (do tego pcham jak coś to daje). Jeżeli motocykl jest za głęboko i nie jedzie to sprawdzam przednie koło czy może jechać, czy zanurkowało - w razie co wyciągam na bok na twarde. Teraz znów próbuję czy pojedzie sam. I teraz ten trik - jeśli nie pojedzie, to stojąc z lewej strony motocykla lewą rękę trzymam na sprzęgle i delikatnie popuszczam, aż koło zacznie się kręcić, a prawą ręką ciągnę za pasek, który jest zamocowany na ogonie. Podczas gdy pchanie na siłę kierownicy i odkręcanie lekkie lub mocne daje słaby efekt (bo motocykl w sumie jest pchany pod skosem w dół), to muszę powiedzieć, że z taką delikatną pomocą czyli ciągnięciem motocykla i delikatnym puszczeniem sprzęgła wyjechałem już nie raz z konkretnego błocka, tylne koło sobie BARDZO POWOLI bełta plaf plaf plaf i powolutku do przodu.
|
|
Góra |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|