Teraz jest Cz mar 28, 2024 5:23 pm


Napisz wątekOdpowiedz Strona 1 z 9   [ Posty: 124 ]
Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So wrz 20, 2008 1:07 pm 
bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): So paź 06, 2007 7:53 pm
Posty: 443
Lokalizacja: Kraków
witam

jeśli jest na forum były lub obecny posiadacz Kawy KLR 650....please kilka "ciepłych" słów na temat tego pojazdu.oczywiście zdanie "zasłyszane" będzie rónież wielce pomocne.dodam ze ma to być "idealy"sprzęt na daleko wschodnie brodzenie.
planowany egzemplarz jest z rocznika 2005/2006.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 20, 2008 4:19 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 9:44 pm
Posty: 1936
Lokalizacja: Wrocław
zanim kupilem kata gdzies czytalem bardzo pochlebne opinie o tym motocyklu. duzo tego w usa.

edit: mnostwo informacji na advrider.com
http://www.google.pl/search?hl=pl&safe= ... Szukaj&lr=
oraz tutaj:
http://www.bigcee.com/klr650faq.html


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 20, 2008 9:22 pm 
bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): So paź 06, 2007 7:53 pm
Posty: 443
Lokalizacja: Kraków
no właśnie chodzi o cacko z USA.bujam się pomiędzy rocznikiem 2005/06 który wygląda jak rasoway off-road a nowym sprzętem z rocznika 07/08.cenowo prawie żadnej różnicy,ten sam silnik,ponoć te same zawiasy tylko buda wygląda....tak jakoś "skuterowo"...bynajmniej nie brzydko..tylko jakoś inaczej.ale nie o budkę chodzi bo ją zawsze gdzieś można "zgubić" a jedynie o przydatnośc tego sprzętu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 20, 2008 9:29 pm 
poeta forumowy

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 12:05 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Pułtusk/Wawa
jol

ten nowszy model z buda troche sie jednak rozni zawieszeniem. Poszukaj dokladniejszego info na ten temat, ale na pewno zmniejszyli mu skok zawieszenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 02, 2008 9:17 am 
prozaik forumowy

Dołączył(a): Pn wrz 22, 2008 12:19 pm
Posty: 366
Lokalizacja: Neustadt an der Weinstrasse
koleś miał KLR i całkiem całkiem dawał rade nawet w cięższym terenie tylko że po 8 tyś zaczeły mu zawory klepać po ustawieniu już nigdy nie chodził tak samo (ale dobrze gadał)ponoć to normalne?? . Ja i tak wole XT


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: Pn paź 19, 2009 6:25 pm 
bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): N gru 21, 2008 3:24 pm
Posty: 440
Lokalizacja: Kraków
paro napisał(a):
witam

jeśli jest na forum były lub obecny posiadacz Kawy KLR 650....please kilka "ciepłych" słów na temat tego pojazdu.oczywiście zdanie "zasłyszane" będzie rónież wielce pomocne.dodam ze ma to być "idealy"sprzęt na daleko wschodnie brodzenie.
planowany egzemplarz jest z rocznika 2005/2006.


hej,

ja mam takowego, rocznik 2004, kupiony w kraju. Generalnie jest ok, mam zrobione 10 tys km i nic sie z nim nie dzialo, chyba ze to ja cos zepsulem ;). Motorek uniwersalny. Ja nie jestem szczegolnym wymiataczem, ale bylem na nim w Czarngorze w tym roku (4+ tys km) i nic sie nie dzialo - relacja jest tu http://advrider.pl/viewtopic.php?f=2&t=3954. Na pewno ma b. kiepskie hamulce, naprawde fatalne. Oprocz lekkiego czy sredniego off-roadu, spokojnie mozna nim po asfalcie smigac - ja w 1 dzien zrobilem ponad 700 km i bylo ok. Na 4 litery mialem swoje sposoby, gorszy jest brak sensownej owiewki.

Pozdro,


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So lut 20, 2010 9:35 am 
Aktywny

Dołączył(a): Pn sie 31, 2009 3:19 am
Posty: 135
Lokalizacja: Long Island, New York / TBG
Wyprobowany i zacny sprzet. Ma jednak swoje wady.
Kolega przejechal na przelomie wrzesnia i pazdziernika ponad 11,000 mil ze wschodniego na zachodnie wybrzeze i z powrotem. W trakcie podrozy zuzyl okolo 10 litrow oleju i nie na wymiany bynajmniej. W Californii mial spawana dolna rame jako, ze pogubil srubki. Dwa razy czyscil i regulowal gaznik. Poza tym nie nic...

I tak z zaslyszenia:
Wady
- ciagna olej
- wibruja i gubia sruby
- zbyt ciezkie w teren chociaz znam osbobiscie zawodnika, ktory swoim KLR-em robi cuda w terenie takie o jakich ja moge pomarzyc na KTMie
- bardzo slabe hamulce na przodzie
- miekkie zawieszenie
- archaiczna instalacja elektryczna

Zalety
- tani
- mimo, ze ciagnie olej to silnik daje rade przejechac duze dystanse
- dobre maniery na asfalcie
- w USA dostep do czesci jako, ze ten sam model klepany byl przez dwie dekady
- dostepnosc kitow poprawiajacych wady wymienione powyzej

Ogolnie za cene to wierny towarzysz i tu w USA ma tylko dwie grupy komentatorow. Zagorzali przeciwnicy lub zwolennicy. Ci po srodku przesiadli sie na inne sprzety, ale na KLR'a nie pluja.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So lut 20, 2010 1:50 pm 
honorowy bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): Wt lut 24, 2009 2:04 pm
Posty: 744
Lokalizacja: Tarnow
Ja co prawda na KLR dużo nie jeździłem, ale często klienci mi przyprowadzali do naprawy. Powtarzały się te same usterki w kilku sztukach padły głowice (wybija miejsca łożyskowania wałka rozrządu i pali zawory), przeskakuje rozrząd (kiepski napinacz) i bardzo brały olej (pierścienie). Pozatym moto ma bardzo fajne osiągi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So lut 20, 2010 3:10 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am
Posty: 1497
Lokalizacja: z krzaczorów
Witam

Jest takie zadupie w Plu pod nazwą Kraśnik. A wokół piękne lessowe wąwozy. Styczniowa niedzielą, bodajże 2005 może 2006, powieźliśmy zabawki do nijakiego Gały. Ten jednak musiał iść do pracy i po okolicy prowadzał nas kolega ......... (sorki zabyłem imienia) na klr650 tak 10 letnim z 30 ltr bakiem acerbisa.
Zawstydził nas. Dobił. Prowadził szlakami dopiero co zakończonego rajdu MPO/PZM. To co on robił tym z pozoru tłukiem w bardzo trudnym terenie po prostu powalało. Fakt po drodze złamał dźwignię zmiany biegów i złapał gumę ale pomimo wieloletniego już doświadczenia w jeździe w podobnym terenie poczułem pełny respect.
Potem dowiedziałem się że na tym "tłuku" w rajdach MP w klasie E3, eliminacji w Kraśniku zajął 6-te miejsce. Wszyscy zawodnicy ponoć chodzili oglądać tego 200stu kilowego kloca z wołowatym silnikiem. O kolesiach z pucharu PZM na wypasionych wyczynowych zabawkach nie wspomnę. Łyso im musiało być strasznie.

Jest więc to chyba jednak za...sty sprzęt w teren dla kogoś kto umie, a i pewnie doskonały dla całej reszty.

Pozdr
rr


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So lut 20, 2010 3:40 pm 
Aktywny

Dołączył(a): Pn sie 31, 2009 3:19 am
Posty: 135
Lokalizacja: Long Island, New York / TBG
klos242 napisał(a):
przeskakuje rozrząd (kiepski napinacz)



No tak... zapomnialem o tej wadzie. Ale jak wspomnialem na wszystkie wady sa odpowiednie srodki:
http://www.klr650.com/Doohickey.htm


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: Śr lut 24, 2010 12:21 pm 
Świeżak

Dołączył(a): Wt lut 16, 2010 5:07 pm
Posty: 9
Lokalizacja: WuWuA
Czołgiem!

Ja na KLRce rocznik '97 (starowinka, co?) śmigam od 2007 - wersja KLR 650C, czyli "europejska". W tym czasie zrobiłem przebieg od 8,000 do 26,000, zwiedziłem Bałkany, Krym, objechałem dookoła Morze Czarne... I cały czas ją kocham ;). Może to dlatego, że to pierwsza milość?

Jeśli chodzi o minusy:
- ciężka jak skurczybyk (zalana ponad 200 kilo, z gratami 220). Jak zaliczę glebę to rzadko mi się udaje samemu podnieść - ale od czego ma się kumpla, z którym się jeździ :)?
- wysoka, jak dla mnie. Mam 174 cm wzrostu i za Chiny ludowe nie postawię całej podeszwy na asfalcie (no, chyba że z pasażerką i kuframi - jak siązie na tyle) - ale z drugiej strony jak się okazuje nie jest to do szczęścia potrzebne. Jedyna niedogodność to że trzeba wysoko noge zadzierać przy wsiadaniu - ale łatwo opanować technikę przerzucania nogi "do przodu" zamiast tyłem, co by groziło zmieceniem pasażerki ;)
- przy długiej jeździe doskwiera brak owiewki (próbowałem instalować szybę z wersji amerykańskiej, ale przy pierwszej konkretnej glebie się ujebawszy)
- zawsze spragniona oleju! Zdarza się dolewać pól litra na przejechanego tysiaka. Trzyba o tym koniecznie pamiętać i sprawdzać, dolewać.
- niewielki bak, 14 litrów. Przejechać 230 km na jednym baku to już jest wynik.. Ale od czego ma się flaszkę z wachą na dolewkę? W hamerykańskiej wersji (KLR 650A) można zainstalować customowy bak 22 litry
- hamulec przedni - no faktycznie szału ni ma
- przy pierwszym zimowaniu w zimnym garażu skleiły sie tarcze sprzęgła - do wymiany. Od tamtej pory zimuję w cieplejszym miejscu i nie ma problemów.
- niedroga, mozna znaleźć fajną sztukę za 8 tysi..

Plusy:
- prosta jak budowa cepa, niezawodna. Może to brak elektroniki? W każdym razie nie miałem nigdy na trasie problemów z odpalaniem i silnikiem
- radzi sobie w takich wertepach i na takich drogach, że byłem momentami w szoku (Kurdystan)
- nie rzuca się w oczy, nie boję się jej zostawić na noc w mniej ekskluzywnych miejscach ;)
- Twoje 4 litery wytrzymają 8 godzin dziennie w siodle (kanapa dość szeroka jak dla mnie)
- daje radę na autobanie, ale lekki off-road to jest dla niej to!

Co warto zrobić:
- wymienić napinacz łańcuszka, czyli legendarny Doohickey. Zamówiłem w necie i przyleciał z USA w dwa tygodnie. Teraz śpię spokojnie.
- wymienić podnóżki na metalowe, z ząbkami, coby się nie ślizgać przy jeździe na stojaka
- stelaże boczne i pod kufer - polecam Hepco & Becker, pasują jak ulał

No i przede wszystkim: KLRa = przygoda. Polecam foty z wypadu dookoła Morza Czarnego 2009 http://picasaweb.google.pl/pmotel/RoundTheBlackSea2009#

W razie czego - pytaj!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So mar 06, 2010 10:34 am 
Początkujący

Dołączył(a): N lis 01, 2009 7:28 pm
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa/Ciechanów
Nie taka starowinka :)

Ja mam Tengaja rocznik 90' i na razie ostro z nim walczę tzn. robię remont silnika. Niestety tłoki/pierścienie/cylindry się w nim szybko kończą (podobno co ok 30-40kkm). U mnie objawiało się to nadmiernie nadmiernym zużyciem oleju. Generalnie moja sztuka była mocno zaniedbana. Widać po silniku, że był traktowany łagodnie i dobrze przez właścicieli, tylko później trochę o nim zapomnieli. Stąd do wymiany poszły filtry, olej, płyn hamulcowy, tłok, cylinder dalej będzie akumulator, przewody hamulcowe, łożyska główki, sprzęgło, jakieś tam uszczelki, regeneracja zawieszenia i pewnie coś jeszcze(to jest trudna miłość). Jednak nie oszukujmy się, jak się nie myjesz to śmierdzisz. O motocykl też trzeba dbać, a nie tylko lać paliwo. Ja niestety muszę nadrobić sk....wo poprzednich właścicieli.
Poza tym sprzęt jest bardzo fajny.

Jeżeli chcesz używać go tylko na szosie to nie ma problemu. Zbiornik paliwa ma 23l !!!, u mnie spalanie wychodzi coś koło 5l/100km, więc jest nieźle. Fakt, że należę do zakapiorodupnych, ale zrobienie zbiornika na raz nie robi problemu. Pozycja za kierownicą baaardzo wygodna.

Hamulce baaaardzo słabe, na wiosnę postaram się je ulepszyć. Zacznę od stalowego oplotu (teraz mam gumiaki z 89r), później dobre klocki, a w ogóle to przed hamulcami powinienem zajrzeć do zawieszenia. O tym się najczęściej zapomina przy robieniu hamulców. Wszystko postaram się przedstawić na forum z pomiarami drogi hamowania. Zobaczymy.
Przykład pewnego hamowania: jadę sobie spokojnie koło 100km/h trasą nr 7 na Warszawę i wskakuje mi żółte na skrzyżowaniu. W sumie to mogłem przelecieć, ale myślę sobie a co? dam radę. Jakieś doświadczenia w puszce mam, więc hamuję.
Jakież było moje zdziwienie kiedy zatrzymałem się centralnie na środku skrzyżowania. :shock:

W terenie go nie sprawdzałem, bo za cienki jeszcze jestem. ;)

Jak koledzy wspominali w USA ma wielu zwolenników i jest tam bardzo szanowany. Za cenę dużego GS-a można tam mieć 4 KLR-y. Używa ich wojsko i inne służby, nawet zrobili wersję w dieslu.
Hamerykany robią nimi przebiegi rzędu 100 000 mil i mówią, że jest spoko.

Odnośnie dalekich wschodnich wypraw. Hm moim chyba bym się nie odważył, ale taką świeżynką z 2005 pewnie. Na wszelki wypadek musisz mieć pewność, że będziesz miał gdzie kupić olej, obydwa łańcuszki będą stosunkowo świeże(łańcuch balansowy) i tłok w miarę niezużyty. Konstrukcja jest raczej prosta, więc znachorskie serwisy po wsiach też dadzą radę w razie czego.

Ajednak, czy mógłbyś dać mi namiary na ten napinacz? Oglądałem sprężynkę w moim i wygląda jak trochę większa sprężynka od długopisu. A może wystarczy zamontować mocniejszą sprężynę?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: Wt mar 16, 2010 1:15 am 
Świeżak

Dołączył(a): Wt lut 16, 2010 5:07 pm
Posty: 9
Lokalizacja: WuWuA
Pawlos - witam imiennika.

Nie udało mi się odpisac na Twój PM, więc odpisuje tutaj. Ja napinacz+sprężynkę zamówiłem w hamerykańskim sklepie internetowym Schnitz Racing - wyprodukowane przez amerykańskiego speca w tym temacie, czyli niejakiego Eagle Mike'a (gość ma bardzo dobrą prasę na KLR650.net). Ceny nie pamiętam, ale jakieś umiarkowane grosze - coś koło 20 USD za towar+przesyłkę (pocztą US Mail). Czekałem max. 2 tygodnie, po czym dostałem do skrzynki pocztowej kopertę (nawet nie paczkę) z zawartością - takie to małe. Płatność w Schnitz Racing kartą kredytową (musiałem im podesłać skan karty). I wsio :)

Jakby co to pytaj śmiało. KLR dziarski jest!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: So kwi 10, 2010 6:53 pm 
Początkujący

Dołączył(a): N lis 01, 2009 7:28 pm
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa/Ciechanów
Z góry przepraszam adminów za zaśmiecanie. (coś z PW chyba nie chodzi)

Ajednak wysłałem Ci maila na pmotel@gmail.com, ale nie wiem czy doszedł. Możesz sprawdzić, ewentualnie odezwać się do mnie na pawlos133@wp.pl?

Moto jest po remoncie. Udało się, chodzi jak pszczółka, lepiej odpala. Mocy trochę przybyło. Ba już po pierwszej zmianie oleju i regulacji zaworów.
W tym tygodniu będę zamawiał przewody w stalowym oplocie z HEL-a.

Dowiedziałem się mniej więcej jak sprawdzić łańcuch balansowy, pewnie w sobotę zrobię oględziny. Jak zdążę to jeszcze sprężyny sprzęgła wymienię (jednak). Muszę znaleźć jakieś w miarę dobre uszczelki na wymianę.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawasaki KLR 650 - szukam opini
PostNapisane: N kwi 11, 2010 1:09 pm 
Zadomowiony

Dołączył(a): Wt kwi 07, 2009 9:48 pm
Posty: 57
Lokalizacja: Łódź
Moja Kawa przyszła na świat w 1989 roku. Model - KL650A. Przebiegu ma już prawie 75 tysięcy kilometrów. W terenie jeździ całkiem przyzwoicie, chociaż duża masa czasami poważnie daje o sobie znać. Można trochę ponarzekać, ale jak wiadomo, im lepsza technika jazdy, tym moto też jakoś lepiej jedzie. W mojej miałem problem ze stabilnością przedniego zawieszenia (długie i cienkie lagi), często w piachu przy większej prędkości łapałem shimmy, przy hamowaniu na czarnym przednie koło jakby 'płynęło'. Rozwiązaniem, które raz na zawsze zażegnało ten problem, okazało się zamontowanie wspornika między lagami tuż nad kołem, tak jak na zdjęciu poniżej (to nie jestem ja :P ):
[ img ]
Na asfalcie Kawa sprawia wrażenie zamulonej. Do jazdy we dwójkę brakuje mocy. Hamulce są bardzo słabe, trzeba na to uważać. Mnie brakuje dobrej owiewki. Zaletą jest na pewno niskie spalanie, przy jeździe w trasie do 130 km/h schodzi do 4-4.5l/100km. Duży bak pozwala na spokojną jazdę przez dobre 400km bez oglądania się za stacją.
Jeździłem na oleju 10W40 i trochę go znikało, przerzuciłem się na 15W50 i chyba jest lepiej.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Napisz wątekOdpowiedz Strona 1 z 9   [ Posty: 124 ]
Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
twilightBB Style by Daniel St. Jules of Gamexe.net
wdrożenie przez iCenter - Strony internetowe Wrocław
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL