To KLR sprzedaje BArtek Tofel, byl nim w iraku w zeszlym roku
pisze On tak
Swietny motocykl enduro w bardzo dobrym stanie: Kawasaki KLR 650 z 2006 roku z niecałymi 20 tysiącami kilometrów przebiegu. Motocykl był oryginalnie sprowadzony z USA (nie przeze mnie), więc jest to wersja A. Od wersji sprzedawanych w Europie różni się przede wszystkim wielkością zbiornika paliwa (23L - co pozwala na pokonanie około 500 km) oraz posiadaniem owiewki.
Sprzedaję ten motocykl z ciężkim sercem, gdyż przygotowywałem go pod siebie pod kątem dłuższej wyprawy po świecie. Od zakupu w 2012 roku udało mi się jednak udać nim tylko na jeden dłuższy wyjazd: do irackiego Kurdystanu (relacja w najnowszym numerze Świata Motocykli 5/2014), gdzie sprawił się bardzo dobrze i nawet żadnej gumy nie złapał, nie mówiąc o awarii. Niestety muszę go sprzedać, gdyż wyprowadzam się z kraju i zabieranie go ze sobą nie ma żadnego sensu (mimo wszystko taniej kupić innego KLRa na miejscu). Tak czy siak jest to idealna maszyna na dłuższą podróż (Gruzja, Mongolia, Syberia, Afryka, Ameryka Południowa, etc.). Prosta w obsłudze, bez wtrysku i elektroniki (najbardziej złożoną pod tym kątem jej częścią jest chyba kontroler olejarki), dzięki czemu nie bardzo co ma się w niej popsuć. A jak się jakimś cudem popsuje to naprawią to w każdym zakładzie mechanicznym na dowolnym zadupiu czy odludziu.
Motocykl jest/był serwisowany w Stajni Motocyklowej u Szparaga, który na maszynach enduro zna się jak mało kto. Posiada następujące dodatki:
- wymieniony doohickey (w zasadzie jedyna psująca się w KLRach część, wymienia się ją raz i ma się z głowy "na zawsze")
- przedni przewód hamulcowy Gaffler w stalowym oplocie
- pancerne hand guardy Cycla Alloy Probend zamontowane do półek (dzięki czemu można zapomnieć o tym, że przy glebie hand guard się gdziekolwiek przemieści, prędzej skrzywi się kierownica ;-)
- gmole
- stelaż na kufry boczne (można zaczepić albo sakwy albo np. Pelicany 1440 pod które robione były stelaże – mam dwa takie do sprzedaży za 500 zł za zestaw)
- olejarka Motoolier
- tuba na narzędzia
- gniazdo zapalniczki
- stopki z ząbkami (fabrycznie KLR ma gumowane stopki bez żadnego karbowania)
- osłonna siatka na przedni reflektor
- osłona cylindra tylnego hamulca
- akumulator żelowy Land Port GB14L-A2
W zasadzie jedyne czego mu brakuje do "pełnego wypasu" to uchwyt pod GPS oraz podgrzewane manetki (moim celem były ciepłe kraje, więc ich nie potrzebowałem).
Gwoli wyjaśnień: rura jest zardzewiała, bo w KLR nie robią jej ze stali nierdzewnej. Motocykl zaliczył kilka gleb (czekam na takiego, który jeździł w terenie i nigdy nie leżał), ale wszystkie z nich miały miejsce przy prędkości 5-15km/h lub zgoła w zatrzymaniu, więc nic poważnego się nie stało, bo nie mogło.
Motocykl ma obecnie założone opony Haidenau K60, na których można jeszcze IMHO zrobić 10-15k km w zależności od stylu jazdy. Olej był wymieniany zaraz przed zimowaniem (w garażu) i można na nim zrobić jeszcze z 3000-4000 km.
Last, but not least. Niedużo pali. Na około 12 000 kilometrowej trasie z Warszawy do Al-Sulajmaniji i z powrotem średnio palił 4.5L/100km. Minimalne spalanie przy delikatnej jeździe po asfalcie (90-100km/h) wyniosło 3.8L/100km.
Maszynę można zobaczyć/wypróbować w Warszawie.
http://otomoto.pl/kawasaki-klr-a-M3968912.html