Ja mam jakby co, lux to sprzęt, silnik od dominatora, zmieniasz olej co 2000mil 3200km u stawiasz zawory na śrubkach co 6400km i smigasz.
Zawieszenie SHOWA sporo regulacji.
W przodzie masz u dołu regulacje śrubkami otwiera się otworki w specjalnej wewnętrznej śrubce przez co zmienia się przepływ oleju, dzięki czemu regulujesz tłumienie ja ustawiłem na SOFT przez co dobrze wybiera małe dziury w szutrze i asfalcie.
Od gory masz pompowane pompką powietrze, tłumienie dobicia, ja spuściłem do ciśnienia atmosfery, raz mi dobiło na hopie, do jazdy po hopach trza dobić i zmienić trochę pyknięć w stronę HARD, tu jest duża różnica wyczuwalne są już 2 pyknięcia jak jeździsz już kilka lat to poczujesz.
W tyle masz amortyzator gazowo olejowy, od góry masz zbiornik z gazem jest to tłumienie odbicia jest śruba pod lewym deklem i tu też ostrożnie kilka pyknięć już czuć.
Od dołu w tylnym amorze masz śrubkę przestawianą palcem jest to tłumienie dobicia możesz to zmienić przy każdym postoju w zależności ile masz naładowane tobołków na ogon.
Więc zawieszenie w tym moto do turystycznych zastosowań jest perfekt, lepszy jest WHITE POWER KTM ale to inne zastosowanie.
Co jeszcze.
Moto ma relatywnie mały bak jak dla zastosowań ADV 200km zasięgu jest akcesoryjny 400pare km 22L moto w trasie pali 5L/100km ale założenie tego nie jest dziecinne przewiduje się ścięcie oryginalnych mocowań i dorobienie swoich dedykowane są gdzieś w stanach ale też nie do końca, ja zrobiłem wszystko na gumowych mocowaniach i myśle że jest to optymalne mocowanie baku z tworzywa, bak ma drgać i ustępować we wszystkich motkach jest na gumowych amortyzatorach bak.
Co jeszcze, moto ma z lewej strony podobnie jak dominator ma pompę podciśnieniową dopalającą powietrza do spalin żeby rozcieńczyć spaliny żeby spełniło normy emisji, niektórzy to demontują zyskując kilogram ale trzeba z głową bo jak się odpowiednio nie zaślepi to może pył wciągnąć do odmy i silnik poleci, lepiej nie ruszać fabryki chyba że ktoś to urwie to dopiero.
Mam dobry patent na prosty stelaż pod bagaż sprawdzony na 3 wypadach nie urywa się i nie łamie ogona odpowiednio rozłożone siły na odpowiednie części ramy.
Starsze modele mają kalamitki we wszystkich częściach kiwaka nowsze już tylko jedną i to jedyna jest różnica między modelami z młodych lat a modelami z lat 90tych ogólnie sprzęt produkowany od roku 1993 do roku 2013 bez zmian w fejsliftingu jedyna zmiana to malowanie i te kalamitki w kiwaku do pominiecia, znajdż mi podobny model tłuczony bez zmian przez 20 lat, może być też auto, świadczy to tylko o tym że konstrukcja jest niezwykle udana.
DR650SE również jest bardzo udaną konstrukcją napewno ma lepsze chłodzenie również olejowe, ma tam jakieś wpadki w silniku które są patenty jak je wyeliminować, na pewno XR650L, DR650SE, XT600 to podstawowe konstrukcje ekstremalnych wyprawówek, z tym że XR650L ma najbardziej wygodne siodło ma rozrusznik i dobre zawieszenie, a to ważne.
Nadal w sprzedaży, jankesy wiedzą co dobre proste i niezawodne, a stary kontynent twierdzi że kopci i nie ma nowych technologii typu filtr cząsteczek stałych :)
A i obsługa tego wszystko moment rozkręcisz dołączonym zestawem kluczy, nie obawiaj się częstego ustawiania zaworów zdejmujesz bak odkręcasz 4 dekle ustawiasz śrubokretem i kluczem oczkowym nie trzeba ściągać pokrywy głowicy, zmiane oleju i zawory robisz w trasie gdzie popadnie na poboczu.
http://powersports.honda.com/2013/xr650l/offroad.aspx[ img ]