Chyba nie przeczytales porownania kosztow ktore wkleilem. 2t jes 2x tanszy w uzytkowaniu niz 4t. A jezeli twierdzisz ze nie ma sensu kupowac czegos lzejszego niz xr600 to albo nie jezdziles na nich albo jestes slepo zakochany w xrce:-). Ja np uwielbiam xr650r, co nie zmienia faktu ze to kolos do jazdy na wprost

A to czy wykozystasz 15,25 czy 50% motocykla jest nie istotne. Istotny jest fakt ze bedzievsie na nim latiej jezdzilo. Twoje argumenty sa pozbawione logiki. To ze xr600 jest lzejsza od turystykow - super. Nie zmienia to faktu ze taka 250tka skreca sie lepiej i szybciej = latwiej. No chyba ze po tej zwirowni chce sie jezdzic tylko na wprost. Wtedy na DLu to mozna robic.

Krzemień ranisz me uczucie. Moje i Smutka uczucia :wink: mamy lc4 ADV. I nie przypominam sobie, żebyśmy tylko po prostym dziczył, Rob też daje sobie radę nie wspomnę o Tomaszu na jego TransKarpacie :lol: Ludziska wszystko zależy od kierownika !!!!! Miras "wielki chłop" a na tych GS 1200 też daje radę :D Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Nie bez znaczenia tu jest również masa własna kierowcy która pozwala mu lepiej balansować motorem. Od takie moje skromne zdanie. Ale ja się nie znam Pozdrawiam i miłej dyskusji dalej :mrgreen:
ps. zazwyczaj takie dyskusje miały miejsce w zimę jak na motur wyjść nie można było, a tu proszę środek sezonu i taka kłótnia :D

YAMAHA DT 125 R :lol: tylko nie jakaś zblokowana , normalna wersja np. Francuska :D ...
Pan "Krzemień" ma rację :wink:

W życiu nie myślałem, że mój temat tak się rozkręci... :mrgreen: I prawie każdy ma swoją koncepcję :wink:

Ja się podepnę do tych, co mówią: jak najlżejszy.
jestem przekonany, że mając trampka powinieneś szukać sprzętu jak najbardziej lekkiego. Kupno czegoś ciut lżejszego niż Trampek po prostu nie ma sensu... wydasz kasę, będziesz miał dwa motki na utrzymaniu a nadal będziesz jeździł trampkiem, bo ten nowy ciężki będzie gorszy na asfaltowych dojazdach a w terenie niewiele lepszy.
Sam kupiłem XT600 1VJ z myślą o terenie... i to był błąd... za ciężki do trudnego terenu, niewiele lepszy niż XTZ750 na szutrach. Jedyne co, to łatwiej się go podnosi po glebie ;)
Jeśli tylko zrzucę jeszcze trochę kg a moje zepsute kolanko przestanie protestować to będę szukał jakiejś 250, ale 4T, bo odgłosu 2T nie cierpię ;)

Dudo, ty prowokatorze :-). Doskonale wiesz ze jezdzic sie da i to fajnie. Ty i Rob macie juz pare km na offie za pasem i spokojnie sobie radzicie z takimi motkami. Nie mowie o tym czy i ze sie da. Mowie na czym latwiej i wygodniej sie uczyc. Sam jak wsiadles na crfe cwiartke to zakrety robiles w miejscu albo prules wielkim lukiem prawie lezac na ziemi.

oj tam oj tam. :D

Im lżej tym lepiej - ale ktoś z przedmówców miał rację mówiąc, że sporo zależy od terenu po jakim się jeździ i na bank po długich szutrach lepiej się tnie czymś co ma więcej mocy niż 250.

Krzemień, ale chyba nie próbujesz nikomu udowodnić, że koszty eksploatacji wyczynowej 450tki 4t są takie same, jak poczciwej XR600(650), LC4 czy innej 600tki od yamahy?
100mh to ile w kilometrach będzie, w terenie? Ze 4tys km, chyba nie więcej? Więc w zależności od terenu i silnika: 1-2 wymiany oleju, ew. regulacja luzów zaworowych, oczywiście wszystko na śrubkach, więc jedną i drugą czynność można zrobić w domu po obiedzie. I to tyle. Taniej, niż dwusuw, co? :P

Ogólnie w dalszym ciągu jestem nastawiony na drz. Większość osób które znam u mnie w okolicy jeździ DRZ (Pozdro chłopaki!! :mrgreen: ) i je sobie chwali. Dużo zalezy na jaką i w jakim stanie drz się trafi. Na pewno drz jest lżejsza od TA. Co do WR250 to ma pewne minusy wg mnie(tylko mnie nie równajcie z ziemią :mrgreen: ) Lekki hardkorowy (jak dla mnie sprzęt), rzadki dość(trudno znaleźć coś nawet w necie o jego osiągach i danych technicznych), dość wyżyłowany silnik(wersja WR250F ma ponoć aż 41 KM) po 80 Motgodz wymiana tłoka(wiem, że w terenie 80 mg to sezon lub nawet dwa) i kopajka(wole guzik plus ewentualnie kopajkę ;-) ). Nie wiem jak taki sprzęt by zniósł. Ceny części to myśle że są podobne jak i drz czy innych moto do takich celów tylko jest ich mniej. Nie wiem czy w WR250 można coś doczepić do ramy jakiś bagażniczek do 5 kgi jechać nią offem z 200-300 km ;-)

Poza tym taka moc przy takiej masie moze powodowac wyrywanie sprzetu spod tylka :mrgreen:

Witam

I po cichu przyznaje Ci rację.
To chyba najbardziej pro-wyczynowy dual i bliżej DRZcie do typowych wyczynowych 4T niż do starszych duali chłodzonych jeszcze powietrzem. LC4 są znakomite, jednak wyczuwalnie cięższe, mniej poręczne i trudniejsze do ogarnięcia na słabo przyczepnych podłożach. Jak wsiąkniesz to i tak kupisz wyczyn-nówkę.

Pozdr
rr

Czytając wątek, można dojść do wniosku, że każde moto nadaje się na "Pierwsze moto do terenu" :lol:

Jako off'owy emeryt, dodam ze swej strony, że waga ma znaczenie. :(

Mase mam znaczą ze 100 kg lub ciut więcej :mrgreen: Liczę że takie moto pozwoli mi troche z spaść z wagi :wink:

Mase mam znaczą ze 100 kg lub ciut więcej :mrgreen: Liczę że takie moto pozwoli mi troche z spaść z wagi :wink:



Ale to mi czy jakiemuś koledze wyżej ?:)

Witam

Tobie i w niektórym powyżej też w jakiś stopniu...

pozdr
rr