dla Mario33 - przepraszam za opóźninie :)
i innych zainteresowanych
Na początek przyznam się, że moje motodoświadczenia są bardzo ograniczone, bo mam za sobą dopiero pierwszy sezon. I przede wszystkim brak mi porównania do innych motorków, Er6 jest pierwszy i jak na razie jedyny. No więc pewnie wszystko co powiem, nie będzie dla Was zbyt wiarygodne, ale co tam…
Er6 ma silnik taki sam jak w Versysie (4-suwowy 2 cylindorwy), jest zresztą oficjalną inspiracją dla narodzin tego ostatniego.
Pojemność 650 może się wydawać dużo jak na pierwsze moto dla kobiety, ale 72 konie działają uspokajająco i dajemy radę bez problemu.
Jest lekki - na sucho 174kg, gotowy 204kg – i zgrabny.
Jak się przewróci, podnoszę go bez pomocy i specjalnego przeszkolenia. Głęboki wdech i siup, do góry, ale nie lubię tych doświadczeń na asfalcie i wolałabym ich w przyszłości unikać…
Siedzenie na wysokości 790mm jest niższe niż w turystykach, ale dla mnie i tak za wysokie przy moich niespełna 165cm wzrostu. Stopa nie stała w całości na ziemi, a pewne oparcie miało ogromne znaczenie, żeby utrzymać masę motocykla w pionie z daleka od asfaltu, zwłaszcza w twardym bucie..
Jedyną opcją obniżenia proponowaną przez wrocławski serwis kawasaki było obniżenie siedziska. Opcja kosztowna i niewygodna, bo po obniżeniu ponoć siedzi się na desce.
W efekcie udało się obniżyć całość innymi metodami o 2,5cm na lagach i zawieszeniu. Dla mnie wystarczyło – stopa znalazła pewne oparcie, co ponoć jest to bardzo istotne dla większości kobiet :)
Motek pali niedużo, między 4,5 a 6 litrów, zależnie od obrotów.
Prowadzi się łatwo, żwawo, dynamicznie i lekko. Bardzo miły na zakrętach.
Poza tym jest nieduży i wygodny, przy czym raczej jednoosobowy. We dwoje robi się ciasno, chyba, że ktoś tak lubi :wink:
Moje moto jest niestety wersją bez ABS i to mi doskwiera najbardziej. Wolałabym mieć poczucie większego bezpieczeństwa, a ABS dla początkującego kierowcy ma znaczenie…
Erek nie nadaje się do latania po krzakach i nie pobije się nim rekordów prędkości, ale można jeździć całkiem miło po mieście i jeszcze milej w mniej i bardziej dalekie trasy.
Przejechałam nim latem kilka tysięcy kilometrów w drodze do Szwecji i z powrotem, i wróciłam… totalnie zauroczona.
Jazda była super komfortowa. Na autostradzie, przy większych prędkościach, można schować się za owiewkę (mam wersję f - zabudowaną), na zwykłych drogach po prostu cieszyć się jazdą, bo moto jest naprawdę wygodne.
Kilkaset kilometrów dziennie przejeżdżam nim bez większego zmęczenia.
Po lekkich szutrach da się bez szaleństw pojeździć, i choć niby nie do tego stworzono ten motor, na załączonym obrazku widać, że pozory mogą mylić i trzeba tylko chcieć :wink:
[ img ]link pochodzi ze strony
http://www.advpoland.com/index.php?opti ... =34&id=582