Witaj FunDiver - czyżby druga wspólna pasja :?:, czy tylko "r" się zgubiło. Piękne fotki, ale na filmie jedziesz bez rękawiczek :evil: szkoda rąk, jak by co się przytrafiło :wink:

'r' nie wypadlo, choc do tego forum na pewno bardziej pasowalby nick z 'r' :) Hmm, czy pasja - po moim ostatnim nurze jakos mi sie odechcialo nurkowania. Nie wiem co sie stalo w kazdym razie myslalem ze mi rozerwie glowe ... Wole jednak drive od dive :) Generalnie nurkowanie traktowalem zawsze jako dodatek a nie cos samo w sobie. W przeciwienstwie do moto :)

A lapki - hmm, w pd upalach czesto na nieprzelotach jezdze rzeczywiscie zle ubrany, czasem nawet bez kasku. Ale wtedy zwykle 60-ki nie przekraczamy. Nie jest to bezpieczne, ale kazdy ma gdzies swoja granice ryzyka...

Pozdro,
Marek.

No więc tak, jeżeli chodzi o dive to ja uwielbiam, chociaż rzeczywiscie nie tak jak moto, ale to już nie jest pasja tylko opętanie jakieś :twisted:

Natomiast jeżeli chodzi o własne granice ryzyka to ..... nie na forum tego nie napiszę, jeżeli się kiedyś spotkamy, a okazja będzie już w kwietniu, to Ci osobiście powiem, co o tym myślę. Tylko jedna uwaga - uderzenia w twardą przeszkodę przy 60 kmk/h naogół kończą się ...... , coś o tym wiem bo z wypadkami drogowymi mam do czynienia codziennnie

jedno i drugie to opetanie i bez egzorcyzmow sie nie obedzie ;) a nurow sporo znajomych na 2 kolach jezdzi :D